W całej Polsce policjanci i pracownicy sanepidu sprawdzają czy przedsiębiorcy przestrzegają koronawirusowych restrykcji. Efekt: wykrycie otwartych siłowni, restauracji, pubów, a także dyskotek. Właściciele biznesów przekonują z kolei, że wznowienie działalności to jedyny sposób na uniknięcie bankructwa.
Na pandemii cierpi biznes. Przez koronawirusowe restrykcje działalność niektórych branż została ograniczona. Dodatkowo rząd w ostatnim czasie przedłużył covidowe obostrzenia do 31 stycznia. W reakcji na tę decyzję wielu przedsiębiorców otworzyło swoje biznesy, mimo panujących ograniczeń.
Właściciele biznesów rejestrują się na "Interaktywnej Mapie Wolnego Biznesu #otwieraMY". Przekonują, że muszą ratować swoje firmy i zapraszają do korzystania ze swoich usług.
Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego natomiast, jak dowiedzieli się dziennikarze RMF FM, wydał rekomendację do organizacji masowych akcji kontrolowania i karania firm, które wbrew koronawirusowym zakazom wznowią działalności.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ: Będą masowe kontrole i kary dla firm, które wbrew zakazom wznowią działalność
Wicepremier Jarosław Gowin zapowiedział wczoraj także dotkliwą karę dla przedsiębiorców, którzy będą łamali przepisy - wyłączenie z Tarczy Branżowej i Tarczy Finansowej.
Mimo panujących obostrzeń w Olsztynie otwarto dyskotekę, a w Olecku siłownię. Kontrolę w tych miejscach przeprowadzili policjanci i inspektorzy sanepidu w piątek wieczorem.
Właściciel lokalu w Olsztynie zapraszał klientów za pośrednictwem mediów społecznościowych na karaoke i imprezę taneczną. Zapewniał jednocześnie, że wszystko utrzymane jest w reżimie sanitarnym, a maseczki i dezynfekcja rąk są obowiązkowe. Do lokalu wpuszczano znacznie mniej osób niż może on pomieścić. Obowiązywały rezerwacje.
Jak poinformował st. sierż. Andrzej Jurkun z olsztyńskiej policji, przedsiębiorca poddał się kontroli, udzielił informacji i współpracował z kontrolującymi.
W trakcie kontroli zdarzenie zostało zarejestrowane kamerą i zostali ustaleni świadkowie nielegalnej działalności rozrywkowej. Na miejscu zastano około 45 osób - dodał.
Z kolei w Olecku policjanci podczas kontroli prowadzonej z pracownikiem sanepidu ujawnili siłownię, w której znajdował się właściciel i pięć osób ćwiczących.
Zarówno przez sanepid, jak i przez nas została sporządzana dokumentacja i będzie kierowany wniosek do sądu w sprawie nieprzestrzegania obowiązujących nakazów i zakazów - powiedziała podkom. Justyna Sznel z oleckiej policji.
Policja i sanepid pojawili się również w restauracji na toruńskiej Starówce, która zdecydowała się na otwarcie jako pierwsza w mieście.
O godzinie 11 do Smaków Indii przyszło ok. 20 osób. Właściciele przekonywali, że "są w prawie", a poza tym, jeżeli nie otworzą się teraz, to restauracja może upaść.
Po południu do restauracji natomiast przyszły dwie przedstawicielki sanepidu w asyście policji. Ani funkcjonariusze, ani przedstawicielki inspekcji sanitarnej nie zdecydowali się na komentarz w tej sprawie dla dziennikarzy. "Bez komentarza" - powiedziała pracownica sanepidu.
Nie zapadła decyzja o ukaraniu właścicieli, ale podstawą takiej może być protokół.
W piątkowy wieczór w Gorzowie Wielkopolskim natomiast otwarty był pub.
Podczas kontroli w lokalu było kilkunastu klientów. Sprawa zakończy się skierowaniem do sądu wniosku o ukaranie właściciela pubu. Służby sanitarne także posiadają uprawnienia i narzędzia do dyscyplinowania osoby, która narusza obowiązujące przepisy, narażając w ten sposób innych na rozprzestrzenianie się epidemii - powiedział Grzegorz Jaroszewicz z Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wlkp.
"Od 1 do 13 stycznia przedstawiciele sanepidu w woj. śląskim przeprowadzili sześć kontroli interwencyjnych, dotyczących stosowania się do ograniczeń w prowadzeniu działalności gospodarczej podczas epidemii" - przekazała z kolei Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Katowicach (WSSE).
Sanepid po przeprowadzonych kontrolach nie kierował spraw do sądu. W jednym przypadku - restauracji otwartej w Cieszynie - wszczął postępowanie administracyjne w sprawie nałożenia kary pieniężnej, niektóre sprawy są wciąż wyjaśniane, w innych nie dopatrzono się nieprawidłowości.