Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wspólnie z Inspekcją Transportu Drogowego kontroluje stan techniczny solarek, piaskarek, pługów oraz innych pojazdów służących do odśnieżania i utrzymywania sieci dróg krajowych w Polsce.
Drogowcy tłumaczą, że sprzęt wykorzystywany do tego, by poruszanie się po drogach było bezpieczne, jest własnością firm zewnętrznych, które GDDKiA wynajmuje, dlatego taki monitoring jest potrzebny. Rzecznik GDDKiA Marcin Hadaj poinformował, że pierwsza taka kontrola odbyła się w grudniu na terenie województwa śląskiego.
Wyniki pokazują, że specjalny sprzęt wykorzystywany w zimie jest sprawny i bezpieczny. Jeżeli zdarzają się usterki - pęknięty klosz lampy lub przepalona żarówka - nie mają one wpływu ani na bezpieczeństwo kierowców, ani na jakość przygotowywania dróg na opadu śniegu oraz na jakość odśnieżania - poinformował rzecznik. Samochody, które miały usterki uniemożliwiające pracę stanowiły 15 proc. kontrolowanego sprzętu.
Jak zapowiadają drogowcy, wyrywkowe kontrole sprzętu firm pracujących na zlecenie Generalnej Dyrekcji będą częste i obejmą cały sprzęt wykorzystywany do zimowego utrzymania sieci dróg krajowych. W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości, firma ma obowiązek w ciągu 40 minut podstawić sprawną jednostkę - jest to warunek umowy pomiędzy GDDKiA a wykonawcą, który jest bezwzględnie egzekwowany - poinformował rzecznik.
Dyrekcja odpowiada za odśnieżenie 17 tys. km dróg. Zgodnie z zapowiedziami drogowców z jesieni, tej zimy na trasach krajowych ma pracować ponad 2 tys. pługów, 986 solarek i 121 piaskarek. Dyrekcja szacuje, że zimowe utrzymanie będzie kosztować ok. 361 mln zł.