Zakończenie wojny w Ukrainie do końca roku jest możliwe, "jeśli nasi partnerzy będą w dalszym ciągu nam pomagać" - oświadczył w wywiadzie dla BBC minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow. Rónież w piątek spotkał się on z szefem polskiego MON-u Mariuszem Błaszczakiem. Reznikow podkreślił, że "inne kraje, z większymi budżetami, nie pomagają nam tak, jak pomaga Polska".

REKLAMA

: ' HIMARS #Emergency pic.twitter.com/qz6TCvSiWk

UkraineTODAYUAJuly 15, 2022

Odnosząc się do ostatnich ataków rakietowych w Ukrainie - między innymi w Winnicy, gdzie zginęły co najmniej 23 osoby - Reznikow podkreślił, że straty byłyby jeszcze większe, gdyby nie ukraińska obrona przeciwlotnicza.

Według przedstawionych przez niego danych - strącanych jest 50 procent rakiet lecących na ukraińskie miasta.

Warunek końca wojny

Zakończenie wojny do końca roku jest "realne, jeśli nasi partnerzy nadal będą nam pomagać, nie mając wątpliwości, że pomagają zwycięzcy" - stwierdził ukraiński minister obrony.

Bo wcześniej uważali, że przegramy, że w ciągu trzech dni poddamy Kijów, i dlatego nie za bardzo nam pomagali, tylko wspierali - powiedział Reznikow.

Teraz, według ministra, należy zsynchronizować plany ukraińskiej kontrofensywy z zachodnią pomocą nie tylko w postaci broni, ale też kontynuacji ostrzejszych sankcji przeciw Rosji.

Reznikow: F-16 nie rozwiążą problemu

Jak podkreślił, Ukraina musi wzmocnić swoją obronę przeciwlotniczą i przeciwrakietową. Zaznaczył, że w zapowiedzianym pakiecie pomocy USA uwzględniono dwa systemy obrony przeciwlotniczej NASAMS.

Ale to nie znaczy, że dwa systemy mogą ochronić cale niebo Ukrainy - powiedział.

Minister wyraził przekonanie, że Ukraina otrzyma od swoich partnerów także samoloty.

Pytanie tylko, jakie. Bo jeśli ktoś myśli, że F-16 rozwiążą problem, to głęboko się myli. Nasze lotniska nie są gotowe na F-16 (...). Są inne samoloty o nowoczesnym standardzie, na przykład Gripen szwedzkiej produkcji
- oznajmił.

Największa przewaga wroga

Reznikow odmówił podania wysokości ukraińskich strat, podkreślił jednak, że ich wysokość znacznie się różni od strat rosyjskich.

Zaznaczył, że w czerwcu, gdy prezydent Wołodymyr Zełenski mówił o 60-100 zabitych żołnierzach ukraińskich dziennie, przypadało apogeum ukraińskich start, bo przewaga wroga była wtedy największa. Sytuacja wyraźnie zmieniła się jednak, gdy Ukraina dostała broń kalibru 155 mm, a jeszcze bardziej po otrzymaniu systemów HIMARS.

Reznikow przyznał przy tym, że warunkiem dostarczenia jego krajowi systemów HIMARS było to, by nie używać ich do atakowania rosyjskich obiektów na terenie Federacji Rosyjskiej.

Minister powiedział też, że w obecnej sytuacji wojny resort obrony wydaje miesięcznie sumę, która odpowiadała wcześniej rocznemu budżetowi ministerstwa. Wskazał, że wynika to po pierwsze z konieczności wynagrodzenia żołnierzy i wypłacenia odszkodowań w razie ich ranienia czy śmierci, a po drugie, dużo środków idzie na uzbrojenie.

Reznikow i Błaszczak

Również w piątek Ołeksij Reznikow spotkał się z Mariuszem Błaszczakiem. Jak stwierdził, szef ukraińskiego MON, Francja, Niemcy i Włochy zmieniły swoje podejście na lepsze, a antykremlowska koalicja liczy już ponad 50 państw, nie tylko z NATO i UE.

Reznikow podkreślił również znaczenie pomocy udzielanej Ukrainie przez Polskę.

Polska przyjęła pierwszą falę uciekających przed wojną Ukraińców, nasi ludzie zmuszeni byli do ucieczki i uciekli do Polski, która przyjęła ich jak swoich
- przypomniał polityk.

Zaznaczył, że "jeśli zmierzyć udzielaną Ukrainie pomoc w pieniądzach, Polska - za USA - znajduje się na drugim miejscu na świecie".

Inne kraje z większymi budżetami nie pomagają nam tak, jak pomaga Polska - dodał ukraiński minister obrony.