Biegli lekarze zakończyli obserwację sądowo-psychiatryczną Brunona K. Prokuratura czeka teraz na opinię biegłych, która ma być gotowa do końca maja. Mężczyzna jest podejrzany o przygotowywanie zamachu bombowego na Sejm.
Obserwacja Brunona K. trwała sześć tygodni. Mężczyzna wrócił już do aresztu. W skład zespołu, który wyda opinię na temat stanu jego zdrowia psychicznego wchodzi trzech lekarzy psychiatrów i dwóch psychologów. Jeżeli biegli stwierdzą całkowicie zniesioną poczytalność podejrzanego, wtedy decyzją prokuratury będzie najprawdopodobniej umorzenie postępowania i skierowanie wniosku o detencję (przymusowe osadzenie w szpitalu psychiatrycznym osoby, która popełniła czyn zabroniony, ale została uniewinniona ze względu na dokonanie tego czynu w stanie zniesionej poczytalności - PAP). Ale w tym momencie jest zbyt wcześnie, żeby wypowiadać się w tym zakresie - mówił kilka tygodni temu prokurator Mariusz Krasoń.
45-letni mężczyzna został zatrzymany na początku listopada ubiegłego roku. Usłyszał zarzut przygotowywania zamachu bombowego m.in. na prezydenta, premiera i rząd. Według śledczych były pracownik naukowy Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie chciał zdetonować w pobliżu Sejmu cztery tony materiałów wybuchowych umieszczonych w samochodzie. Do eksplozji miało dojść podczas posiedzenia ws. projektu budżetu. Mężczyzna nie przyznał się do przygotowywania zamachu. W połowie lutego tego roku prokuratura potwierdziła, że zidentyfikowano szczątki teściowej Brunona K. Kobieta, ostatni raz widziana na przełomie 2011 i 2012 roku. Śledczy planowali jej przesłuchanie.