Szef Dowództwa Centralnego USA (CENTCOM) generał Kenneth F. McKenzie ogłosił zakończenie wojskowej misji USA oraz akcji ewakuacyjnej w Afganistanie.
Amerykanie ogłosili zakończenie misji wycofywania swoich sił z Afganistanu.
Ostatni (samolot) C-17 wystartował z międzynarodowego lotniska im. Hamida Karzaja 30 sierpnia, tego popołudnia, o 15:29 czasu wschodnioamerykańskiego [tj. 21:29 czasu polskiego i 23:59 czasu afgańskiego] - oznajmił Kenneth F. McKenzie podczas konferencji prasowej.
Amerykanie ogaszaj koniec operacji wycofywania swoich si z Afganistanu. Na pokadzie ostatniego samolotu Afganistan opuci te ambasador USA w tym kraju. Szef Centralnego Dowdztwa USA powiedzia, e najdusza amerykaska wojna zakoczona. @RMF24pl
p_zuchowskiAugust 30, 2021
Na pokładzie ostatniego samolotu transportowego znalazł się m.in. amerykański ambasador w Afganistanie. Przekazano, że siłom USA udało się ewakuować z tego kraju ponad 123 tys. osób. To głównie ludzie, którzy pomagali Amerykanom w czasie trwającej blisko 20 lat operacji, a także ich bliscy.
Przez 18 dni ewakuowaliśmy ponad 79 tys. osób, w tym ponad 6 tys. Amerykanów i umożliwiliśmy ewakuację łącznie ponad 123 tys. osób poprzez zabezpieczenie lotniska - przekazał generał McKenzie.
Żadne moje słowa nie potrafią zawrzeć pełnej miary poświęceń i osiągnięć tych, którzy tam służyli (...) Była to misja, która doprowadziła Osamę bin Ladena do zasłużonego końca, razem z wieloma innymi jego współpracownikami z al-Kaidy - zaznaczył dowódca, dodając iż jest dumny, że zarówno on, jak i jego syn brał w niej udział. Podkreślił jednocześnie, że odbyło to się kosztem życia 2461 amerykańskich żołnierzy i cywilów.
We wtorek upływa termin, jaki talibowie dali Amerykanom na ewakuację z Afganistanu. Jeszcze w poniedziałek w czasie konferencji przedstawiciele Pentagonu mówili, że zagrożenie ze strony tzw. Państwa Islamskiego jest bardzo realne. Przyznawano również, że dalsza ewakuacja z Afganistanu niesie za sobą ogromne ryzyko.
Amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) poinformowała, że międzynarodowy port lotniczy im. Hamida Karzaja w Kabulu jest teraz pozbawiony służb kontroli ruchu lotniczego.
Na początku sierpnia wojsko amerykańskie poinformowało, że przejęło kontrolę ruchu lotniczego w Kabulu, aby ułatwić ewakuację dziesiątek tysięcy ludzi z Afganistanu.
W komunikacie FAA stwierdziła, że samoloty lądujące w Kabulu lub operujące w przestrzeni powietrznej Afganistanu powinny zachować "wyjątkową ostrożność".
W niedzielę talibowie oświadczyli, że są gotowi do przejęcie lotniska w Kabulu po tym, jak zakończy się ewakuacja cywilów i sił amerykańskich. Zapewnili, że mają zespół ekspertów technicznych i wykwalifikowanych inżynierów, gotowych do przejęcia lotniska.
15 sierpnia talibowie przejęli władzę nad Afganistanem, zdobywając stolicę tego kraju - Kabul. Z portu lotniczego w tym mieście zorganizowano wielką ewakuację personelu dyplomatycznego zagranicznych przedstawicielstw i obywateli państw z całego świata.
Z kraju usiłowało uciec także wielu Afgańczyków, którzy boją się mieszkać w państwie rządzonym przez islamskich fundamentalistów. Tysiące osób chcących opuścić kraj gromadziło się na lotnisku i w jego okolicach.
Szef Dowództwa Centralnego USA (CENTCOM) gen. Kenneth F. McKenzie ocenił, że na terenie Afganistanu przebywa ok. 2 tys. członków Państwa Islamskiego, w większości wypuszczonych z więzień w trakcie ofensywy talibów.
To będzie spore wyzwanie dla talibów (...) Zbiorą to, co zasieli - powiedział generał, odnosząc się do opróżnienia więzień przez talibów.
McKenzie jednocześnie zaznaczył, że współpraca wojskowych USA z talibami była "pragmatyczna" i sprawna, a talibowie poczynili znaczne wysiłki by zabezpieczyć lotnisko. Dodał, że USA będą kontynuowały "twarde negocjacje" z fundamentalistami, by umożliwić opuszczenie kraju przez pozostałych w Afganistanie obywateli USA, państw trzecich oraz afgańskich sojuszników USA. Chcieliśmy ewakuować wszystkich, ale sytuacja na to nie pozwoliła. (...) Myślę, że wykonaliśmy jednak dobrą robotę - ocenił McKenzie.
Rozpoczęta w reakcji na zamachy 11 września 2001 r. wojna w Afganistanie była najdłuższą w historii Ameryki. Według szacunków projektu Uniwersytetu Brown, 20-letnia wojna pociągnęła za sobą łącznie ponad 165 tys. ofiar po obu stronach konfliktu, z czego niemal 50 tys. ofiar cywilnych. Wśród ofiar było także 1 144 żołnierzy międzynarodowej koalicji ISAF, w tym 44 Polaków,. Ogólny koszt wojny dla USA szacowany na ponad 2,2 bln dolarów.