Polska wypełni zobowiązanie do stworzenia Komitetu Monitorującego wdrażanie Krajowego Planu Odbudowy, ale z prawie trzymiesięcznym opóźnieniem. Tydzień temu Ministerstwo Funduszy Regionalnych zapowiadało skompletowanie komitetu na połowę sierpnia, dziś wiemy, że potrwa to do końca miesiąca. Wg umowy z Komisją Europejską Komitet miał zacząć działać do 30 czerwca.
Brak Komitetu blokuje Polsce możliwość złożenia wniosku o wypłatę pieniędzy z KPO, bo jego powołanie było jednym z warunków zaakceptowania planu przez Komisję Europejską. Propozycja, której autorem jest zresztą sam polski rząd, została wpisana jako jeden z kamieni milowych i miała być zrealizowana do końca czerwca. Nie chodziło przy tym o samo jego powołanie, ale wdrożenie reformy, czyli rozpoczęcie działań.
Zadaniem Komitetu miało być monitorowanie realizacji reform i inwestycji w KPO, pilnowanie prawidłowego wydatkowania pieniędzy i analizowanie wpływu realizowanych inwestycji na gospodarkę, społeczeństwo oraz rozwój regionalny. Podzielony na zajmujące się poszczególnymi dziedzinami realizowanych planów komitet miał też usprawniać wprowadzanie reform oraz realizację inwestycji.
Do powołania Komitetu w wyznaczonym terminie nie doszło, bo uchwalone w tej sprawie przepisy weszły w życie za późno. Wchodzące w jego skład organizacje obywatelskie nie miały dość czasu, żeby wyłonić swoich w nim przedstawicieli.
Minister Funduszy Regionalnych dopiero 4 sierpnia, a więc ponad miesiąc po terminie wydał zarządzenie w sprawie powołania Komitetu. Ministerstwo zmniejszyło też liczbę członków KM z planowanych pierwotnie 70 do 50, wciąż jednak brakuje czterech, których mają dopiero wskazać organizacje promujące prawa podstawowe i niedyskryminację.
Wyznaczony na to dodatkowy termin, który upływał w połowie miesiąca został właśnie przesunięty na koniec sierpnia. Jak informuje resort, sam komitet po raz pierwszy ma się zebrać dopiero 21 września. Wtedy dopiero komitet będzie mógł przystąpić do uzgadniania treści regulaminu swoich prac - projekt przygotowany przez resort jest gotowy, ale to nie resort a członkowie KM powinni go uchwalić. Dopiero wtedy również członkowie KM zdecydują o jego podziale na podkomitety merytoryczne i ich składach.
To, co dopiero zacznie się dziać pod koniec września będzie jednak ledwo początkiem prac Komitetu Monitorującego. A w kamieniach milowych Polska zobowiązała się nie zacząć, a zakończyć wdrażanie Komitetu Monitorującego do 30 czerwca.