W 2020 roku PKB Polski skurczy się o 4,3 proc. – wynika z przedstawionych przez Komisję Europejską wiosennych prognoz gospodarczych. To najniższy prognozowany spadek spośród krajów UE. PKB strefy euro spadnie w tym roku o 7,7 proc., a najgłębsza recesja będzie miała miejsce na południu Europy: we Włoszech, Hiszpanii i Grecji.
PKB całej Unii Europejskiej ma spaść o 7,4 proc. KE prognozuje, że wzrost gospodarczych ma powrócić w 2021 roku, a PKB Polski ma wtedy wzrosnąć o 4,1 proc.
KE prognozuje też, że w 2020 roku bezrobocie w Polsce wzrośnie do 7,5 proc.; w 2019 roku było na poziomie 3,3 proc. W 2021 roku bezrobocie w Polsce z kolei spadnie do 5,3 proc.
W tym roku eksperci KE spodziewają się też inflacji nad Wisłą na poziomie 2,5 proc, a w 2021 roku - 2,8 proc. W 2019 roku inflacja wyniosła w Polsce 2,1 proc.
Zestawienie przygotowane przez analityków z Brukseli jest pierwszym od czasu wybuchu pandemii koronawirusa. Pokazuje ono, że żadne z państw UE nie obroni się przed załamaniem gospodarczym, choć różnice co do jego przebiegu mogą być spore. Dynamiczny wzrost jaki ma nastąpić 2021 roku nie spowoduje odrobienia wszystkich strat.
Największa gospodarka eurolandu i największy parter handlowy Polski, czyli Niemcy, odnotują spadek rzędu 6,5 proc. w tym roku oraz wzrost 5,9 proc. w przyszłym.
Sporo gorzej ma sytuacja wyglądać we Francji, gdzie PKB ma tąpnąć o 8,2 proc., by potem odbić się o 7,4 proc.
W najciemniejszych barwach prognozy KE malują sytuację na południu Europy i to nie tylko w krajach najmocniej dotkniętych koronawirusem, ale też tam, gdzie turystyka odgrywa dużą rolę. We Włoszech gospodarka ma skurczyć się w tym roku o 9,5 proc., a przewidywane na 2021 rok odbicie ma być w wysokości 6,5 proc. W Hiszpanii PKB ma spaść o 9,4 proc. w tym roku i wzrosnąć o 7 proc. w 2021 roku. W Grecji gospodarka ma załamać się najmocniej - prognozowany spadek PKB to 9,7 proc. w tym roku, a w przyszłym ma być odnotowany wzrost 7,9 proc.
Dług publiczny krajów strefy euro przekroczy 102 proc. PKB w tym roku; do 196 proc. PKB podskoczy w Grecji, do 159 proc. we Włoszech i do 116 proc. we Francji i Hiszpanii.
Inflacja w strefie euro wyniesie w tym roku 0,2 proc., a w całej UE 0,6 proc. Pod tym względem widać spore różnice między krajami zachodnimi, a tymi z naszej części Europy, gdzie inflacja ma przekraczać 2 proc. W Polsce i Rumunii prognozowany wzrost cen ma sięgnąć 2,5 proc., a na Węgrzech 3 proc. Tymczasem w Niemczech ma to być 0,3 proc., we Francji 0,4 proc., a we Włoszech ma nastąpić deflacja wynosząca 0,3 proc.