​Komisja Europejska zamierza zaproponować zakaz importu rosyjskiego aluminium pierwotnego w swoim 16. pakiecie sankcji przeciwko Rosji za jej inwazję na Ukrainę - poinformowali we wtorek unijni dyplomaci, na których powołuje się Reuters. Hiszpański rząd z kolei wzywa do objęcia sankcjami UE rosyjski gaz skroplony (LNG).

REKLAMA

Kraje Unii Europejskiej zamierzają przyjąć 16. pakiet ograniczeń w lutym, w trzecią rocznicę rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Komisja Europejska odbyła nieformalne spotkania z krajami UE we wtorek, aby omówić szczegóły nadchodzącego pakietu - poinformowały źródła Reutersa. Jeden z rozmówców dodał, że zakaz będzie wprowadzany stopniowo.

W liście pod koniec ubiegłego roku dziesięć krajów UE zaproponowało dalsze sankcje na handel z Rosją, w tym na produkcję metali, takich jak aluminium.

Do tej pory Unia Europejska zakazała importu z Rosji niektórych produktów aluminiowych, w tym drutu, rur i folii. Stanowią one mniej niż 15 proc. importu UE metalu wykorzystywanego w transporcie, pakowaniu i budownictwie.

Stany Zjednoczone i Wielka Brytania zakazały importu metali produkowanych w Rosji w 2024 r., ale UE odmówiła pójścia w ich ślady z powodu sprzeciwu niektórych państw członkowskich.

Według dostawcy informacji Trade Data Monitor, od stycznia do października ubiegłego roku UE zaimportowała ponad 130 tys. ton metrycznych aluminium z Rosji, czyli około 6 proc. z 2,2 miliona ton łącznie - podał Reuters.

Hiszpania wzywa do objęcia sankcjami rosyjski gaz skroplony

O ile Komisja Europejska chce uderzyć sankcjami w rosyjskie aluminium, o tyle hiszpański rząd wzywa do objęcia sankcjami UE rosyjski gaz skroplony (LNG). To ciekawe, wszak w ubiegłym roku Hiszpania, która posiada największą liczbę terminali regazyfikacyjnych w Unii Europejskiej, importowała go więcej z Rosji niż np. z USA.

Według danych przekazanych Polskiej Agencji Prasowej przez hiszpańskie ministerstwo transformacji ekologicznej, odpowiedzialne za energetykę, udział rosyjskiego LNG w imporcie do Hiszpanii w 2024 r. wyniósł 21,3 proc., podczas gdy import z Algierii - 38,5 proc., a z USA - 16,6 proc. "Odsetek ten jest nieco wyższy niż w 2023 r., kiedy import LNG z Rosji wyniósł 18,3 proc., a także od poprzednich lat ze względu na rosnącą rolę Hiszpanii jako międzynarodowego hubu LNG" - podkreślił resort.

W przypadku Hiszpanii znaczna część importu jest związana z długoterminowymi umowami na dostawy z klauzulami take-or-pay, a pozostała część wynika z przekierowań tankowców LNG zarządzanych przez traderów i firmy energetyczne - stwierdził w komentarzu dla PAP Ignacio Urbasos, ekspert ds. energetyki w Królewskim Instytucie Elcano. Pojawienie się dodatkowych ładunków wynika z dużej niewykorzystanej mocy regazyfikacyjnej Hiszpanii, najwyższej w UE, wraz z konkurencyjnymi cenami regazyfikacji - dodał analityk.

"Hiszpania zawsze sprzeciwiała się importowi gazu z Rosji, wielokrotnie wzywając na forum unijnym oraz zwracając się do operatorów (...) o dywersyfikację dostaw LNG i rezygnację z zakupów surowca pochodzącego z tego kraju" - poinformował w przesłanym we wtorek PAP komunikacie resort odpowiedzialny za energetykę.

Rząd w Madrycie podkreśla jednak, że aby skutecznie ograniczyć import LNG z Rosji, potrzebna jest jednomyślność państw UE. W zakresie skroplonego gazu do tej pory jej brakowało, dlatego nie został on włączony do żadnego z 14 pakietów unijnych sankcji przeciwko Kremlowi.

Jak przypomniał Ignacio Urbasos, Hiszpania zobowiązała się, zgodnie z unijnym planem transformacji energetycznej REPowerEU, do wyeliminowania importu rosyjskiego gazu do 2027 r.