Życie oddał wielki człowiek, o niezwykłej charyzmie i mądrości, dzięki której zjednał sobie nie tylko lojalnych podwładnych, ale i wielu przyjaciół - tak tragicznie zmarłego dowódcę Wojsk Specjalnych gen. Włodzimierza Potasińskiego wspominają jego żołnierze. Jak podkreślają, wywalczył nie tylko umysły swoich ludzi, ale i zdobył ich serca.
Był prawdziwym dowódcą. Wymagającym od siebie i od innych. Był ojcem - surowym, ale i sprawiedliwym. Najlepszym w każdym wymiarze, wzorem do naśladowania, żołnierzem z powołania, dla którego służba wojskowa była największą wartością - podkreśla jego zastępca gen. Marek Olbrycht. Dodaje, że trudno jest oswoić się z myślą o śmierci generała Potasinskiego. Jeszcze "wczoraj" z pełnym zaangażowaniem wykonywał swoje obowiązki. Miał głowę pełną pomysłów na przyszłość. Odszedł dobry duch, gospodarz, pasjonat i wizjoner naszego rodzaju Sił Zbrojnych - pisze we wspomnieniu o Potasińskim gen. Olbrycht.
Przypomina też, że generał Potasiński był nie tylko Dowódcą Wojsk Specjalnych, ale przede wszystkim jednym z ich twórców. Zorganizował Dowództwo, cały czas czuwając nad jego rozwojem. Utworzył Jednostkę Wsparcia Dowodzenia i Zabezpieczenia Wojsk Specjalnych, doprowadził do szeregu zmian w jednostkach zwiększających ich potencjał bojowy - podkreśla gen. Olbrycht.
Dodaje, że kontakty gen. Potasińskiego z dowódcami Sił Specjalnych krajów sojuszniczych i koalicyjnych pozwoliły na szeroką i owocną współpracę zagraniczną, która przyczyniła się do rozwoju Wojsk Specjalnych. Jako przykład podaje m.in. doprowadzenie do podpisania umowy bilateralnej pomiędzy Siłami Specjalnymi Stanów Zjednoczonych i Polski.
Dowódca zawsze walczył o nasze dobro. O interesy firmy był w stanie bić się ze wszystkimi i wszędzie. Jego bezkompromisowość i niejednokrotne składanie dla "dobra sprawy" na szali własnej kariery pozwoliły na wywalczenie dzisiejszej pozycji Wojsk Specjalnych w Siłach Zbrojnych - podkreśla gen. Olbrycht.
Zaznacza, że gen. Potasiński chcąc oddać hołd pomordowanym w Lesie Katyńskim po raz pierwszy założył ciemnozielony beret Wojsk Specjalnych z ich Orłem. Niech pamiętają o tym ci, którzy takie berety będą nosić, a także ci, dla których Orzeł Wojsk Specjalnych jest najważniejszym symbolem wojskowym - pisze.
W latach 1993-1994 pełnił służbę na stanowisku zastępcy dowódcy, a następnie dowódcy Polskiego Kontyngentu Wojskowego Sił Pokojowych ONZ w Syrii. W 2004 roku dowodził brygadą w składzie Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Składzie Międzynarodowych Sił Stabilizacyjnych w Iraku, a na przełomie 2005 i 2006 roku pełnił służbę na stanowisku zastępcy dowódcy tegoż kontyngentu. Oddał ponad 500 skoków ze spadochronem i posiadał tytuł instruktora w tej dziedzinie.
Prezydent mianował gen. Potasińskiego na dowódcę Wojsk Specjalnych 15 sierpnia 2007 roku.