Na podrzeszowskim lotnisku w Jasionce wylądowały kolejne samoloty z amerykańskimi żołnierzami 82. Dywizji Powietrznodesantowej, którzy będą stacjonować w południowo-wschodniej części naszego kraju.

REKLAMA

Przed południem wylądowały m.in. dwa Boeingi 767, w których przelecieli amerykańscy żołnierze. W Jasionce dziś wylądowało również 5 samolotów Boeing C-17 Globemaster III, które przywiozły głównie sprzęt wojskowy.

Przed godziną 13 wylądował z kolei Boeing 747, który został wyczarterowany przez amerykańską armię od linii Atlas Air. Samolot, jak wynikało ze strony flightradar24, przyleciał do Jasionki z Frankfurtu.

Z maszyny wysiadło kilkuset żołnierzy, którzy w grupach po ok. 40 osób, udali się najpierw do jednego z lotniskowych budynków, a następnie do podstawionych przed lotniskiem autokarów.

Jak wynika z nieoficjalnych informacji, dziś po południu wylądować mają również dwa samoloty pasażerskie Boeing 777. Boeing 777 nazywany "triple seven" to największy na świecie dwusilnikowy szerokokadłubowy samolot pasażerski o dalekim i ultra dalekim zasięgu (nawet ponad 17 tys. km).

Kolejne przyloty jutro

Jak ustaliła PAP, we wtorek, podobnie jak w poniedziałek, do Jasionki ma przylecieć w sumie ok. 1 tys. amerykańskich żołnierzy. W środę zaplanowane są kolejne przyloty amerykańskich żołnierzy.

Wojsko nie udziela informacji o tym, gdzie stacjonować będą Amerykanie, ale prawdopodobnie główną bazą żołnierzy z USA będzie lotnisko w Mielcu, gdzie rozstawiono kilkaset namiotów.

Część wojskowych, być może, stacjonować będzie w koszarach ma poligonie w Nowej Dębie.

Wzmocnienie wschodniej flanki NATO

W sobotę minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak poinformował, że żołnierze amerykańscy z 82. dywizji w sile prawie 5 tysięcy dołączą do już przebywających w Polsce 5 tys. wojsk. Jak zaznaczył, "dodatkowi żołnierze wzmocnią siły amerykańskie w południowo-wschodniej części naszego kraju".

Amerykańskie ministerstwo obrony przekazało w piątek, że USA wyśle do Polski w nadchodzących dniach dodatkowe 3 tys. żołnierzy.

Na początku lutego amerykańska administracja zdecydowała o rozlokowaniu dodatkowych żołnierzy w Polsce i w Rumunii. Do Polski trafiło ok. 1,7 tys. amerykańskich wojskowych z 82. Dywizji Powietrznodesantowej, którzy wcześniej brali udział m.in. w ewakuacji cywilów z Afganistanu, natomiast do Rumunii przerzuconych zostało ok. tysiąc amerykańskich żołnierzy z Niemiec.

NATO podkreślało, że czasowe rozmieszczenie sił w Polsce jest częścią działań mających wzmocnić wschodnią flankę Sojuszu i uspokoić obawy sojuszników USA w obliczu możliwej rosyjskiej inwazji na Ukrainę.