"Te oferty, które politycy PiS składają politykom PSL, świadczą o tym, że nawet w sytuacji braku sukcesu politycznego można zachować poczucie humoru. Chyba właśnie w ten sposób należy to interpretować" - przyznaje w Radiu RMF24 prof. Sławomir Sowiński. Politolog i socjolog z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego komentował w ten sposób informacje, że Prawo i Sprawiedliwość może starać się o przekonanie do siebie części polityków Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Wszyscy dobrze wiedzą, co politycy PSL na swój temat usłyszeli, jeszcze trzy, cztery czy pięć dni temu w kampanii wyborczej (Prawa i Sprawiedliwości - przyp. RMF FM). Dokładnie pięć lat temu była taka wypowiedź pani rzecznik PiS, która mówiła o tym, że właśnie PSL chciałaby wykluczyć ze sfery publicznej. Wszyscy też dobrze wiedzą, jak kończą sojusznicy, koalicjanci PiS, jak choćby Samoobrona - przyznaje prof. Sławomir Sowiński. Dodaje, że koalicja Prawa i Sprawiedliwości z politykami Trzeciej Drogi to scenariusz "zupełnie fikcyjny".
W takim razie, jak będzie wyglądać koalicja Trzeciej Drogi po wyborach? Tomasz Terlikowski zauważył, że właśnie na to grają politycy Prawa i Sprawiedliwości. Nasz dziennikarz przypomina, że do tej pory była mowa o dwóch klubach (PSL oraz Polski 2050 - przyp. red.), a teraz może być jeden.
Gość Tomasza Terlikowskiego powiedział, że trzeba poczekać na ostateczne policzenie mandatów i przede wszystkim na rozstrzygnięcie, ile otrzyma ich PSL, a ile Szymon Hołownia (Polska 2050). Dopiero na tej podstawie ci dwaj politycy podejmą decyzję, czy próbować tworzyć jeden klub, czy dwa kluby.
Osobiście uważam, że zręczniej, wygodniej i bardziej wiarygodnie byłoby jednak stworzenie dwóch klubów (...) Trzeba pamiętać, że to są dwa odrębne środowiska polityczne, dwie agendy polityczne, dwa różne sposoby widzenia świata - komentuje politolog.
Prof. Sowiński dodaje, że bardziej przekonująco Szymonowi Hołowni i Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi będzie współpracować się w ramach koalicji dwóch klubów. Trochę jak CDU i CSU w Niemczech. Lepsze to, niż tworzenie jakieś jednej wspólnej całości politycznej, która co chwilę będzie rozdzielana różnicami, która będzie stwarzała wrażenie "wewnętrznych wojenek - mówi socjolog.
Tomasz Terlikowski rozmawiał też o innych potencjalnych układach politycznych, np. Koalicji Obywatelskiej z Lewicą. Co o takim projekcie uważa prof. Sławomir Sowiński z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego? Posłuchaj całej rozmowy.