Rząd nie wycofa się z decyzji o nieprzyjmowaniu do Polski uchodźców. Najważniejsze jest bezpieczeństwo - oświadczył szef MSWiA Mariusz Błaszczak. Odpowiedział w ten sposób na decyzję Komisji Europejskiej, która poinformowała o skierowaniu do Trybunału Sprawiedliwości UE sprawy przeciwko Polsce, Węgrom i Czechom w związku z niewykonaniem przez te kraje decyzji o relokacji uchodźców z września 2015 roku.
Zgodnie z tą decyzją, państwa członkowskie UE miały w ciągu dwóch lat rozdzielić między siebie do 120 tysięcy uchodźców. Na Polskę miało przypaść około 7 tysięcy migrantów, na co zgodził się rząd Ewy Kopacz.
Ostatecznie jednak rozdzielnik objął znacznie mniejszą liczbę uchodźców - ponad 32 tysiące - a sprawy przed Trybunałem uniknęły kraje, które nawet symbolicznie wzięły udział w relokacji. Z wrześniowego raportu wynika np., że Austria przyjęła zaledwie 15 migrantów, a Słowacja - 16. Kraje te zobowiązały się jednak równocześnie do przyjęcia większej liczby uchodźców.
Decyzje Rady UE nakładają na państwa członkowskie obowiązek zgłaszania co trzy miesiące dostępnych miejsc na potrzeby relokacji. Jak jednak podkreśliła Komisja Europejska, podczas gdy wszystkie pozostałe państwa członkowskie dokonały relokacji i niezbędnych zgłoszeń w ostatnich miesiącach, Węgry nie podjęły żadnych działań od momentu uruchomienia programu, Polska nie dokonała żadnej relokacji i nie przedstawiła stosownych zgłoszeń od grudnia 2015 roku, a Czechy nie dokonały żadnych relokacji od sierpnia 2016 roku i nie złożyły nowych deklaracji od ponad roku.
Wniesienie sprawy przez KE do Trybunału Sprawiedliwości UE oznacza, że sędziowie mogą obciążyć Polskę, Czechy i Węgrzy karami finansowymi.
Mimo to rząd PiS - jak zapewnił w TVP Info szef MSWiA Mariusz Błaszczak - "z całą pewnością nie wycofa się z decyzji, która odrzuca postanowienia koalicji PO-PSL ws. przyjmowania uchodźców".
Najważniejsze jest to, że rząd nie wycofa się z tej decyzji. Uważamy, że najważniejsze jest bezpieczeństwo. To Polacy decydują, kogo zapraszają do Polski, a nie zagranica - oświadczył Błaszczak.
Doświadczenia pokazują, że system relokacji (uchodźców) się nie sprawdził. To system, który przynosi zagrożenie. Degraduje państwa, całe miasta, dzielnice miast, dlatego że społeczności, które napływają do Europy, nie dość, że nie integrują się z Europejczykami, to jeszcze (...) stanowią zaplecze dla terrorystów islamskich - przekonywał szef MSWiA.
Służby prasowe resortu poinformowały natomiast, że "polityka bezpieczeństwa należy do poszczególnych państw, a nie do polityki wspólnotowej".
Bezpieczeństwo narodowe pozostaje w zakresie wyłącznej odpowiedzialności każdego państwa członkowskiego. Dlatego obecny polski rząd nie zgadza się na przekraczanie traktatowych uprawnień KE do ingerowania w kompetencje krajowe w zakresie bezpieczeństwa i kwestii socjalnych - stwierdziło MSWiA w wydanym oświadczeniu.
(e)