Udało nam się przezwyciężyć kryzys i rozbroić tę wielką bombę biologiczną, którą mieliśmy w województwie zachodniopomorskim - powiedział wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki. Przekazał, że decyzję co do ewentualnego zdjęcia zakazu kontaktu z wodami Odry podejmie najpóźniej w poniedziałek.

REKLAMA

Sytuacja mocno się ustabilizowała, wszystko wskazuje na to, że dzięki tej ciężkiej pracy, którą wykonaliśmy w Zachodniopomorskiem, udało się ten kryzys środowiskowy, ekologiczny przełamać - powiedział dziennikarzom wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki.

Dodał, że w dniach 28-30 sierpnia zebranych zostało 400 kg śniętych ryb; 30 sierpnia odjechał ostatni transport do zakładu utylizacji. Od tamtego czasu nie obserwujemy śniętych ryb - zaznaczył. Przekazał, że łącznie wyłowiono z Odry i przetransportowano do spalarni blisko 170 ton śniętych ryb.

Z jednej strony ten niekorzystny czynnik, czyli woda, która napływała z południa, nie oddziałuje już toksycznie na organizmy żywe w rzece, a z drugiej strony ustała przyducha, a więc brak tlenu, który powodował śnięcie ryb - mówił Bogucki.

Przekazał też, że parametry tlenu są obecnie "bardzo dobre" w porównaniu do sytuacji sprzed kilku dni. Dodał, że "właściwie nigdzie" nie są obserwowane niedobory tlenu.

Parametry wody "nie budzą wątpliwości"

Podkreślił znaczenie pracy rybaków, wędkarzy, a także służb - straży pożarnej, Wojsk Obrony Terytorialnej, wojsk operacyjnych, jak również Wód Polskich, Urzędu Morskiego i inspekcji: ochrony środowiska, weterynaryjnej i sanepidu.

Powoli będziemy przechodzić ze stanu zarządzania kryzysowego do bardzo uważnego monitorowania Odry i obserwowania jej - powiedział wojewoda. Zaznaczył, że kontynuowane są badania - parametry wody "nie budzą wątpliwości". Jak mówił, oczekuje jeszcze na wyniki badań mikrobiologicznych prowadzonych przez naukowców z Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego i sanepid.

W zależności od ich wyników będę chciał podjąć decyzję o tym, żeby zwolnić z zakazu bądź całą Odrę w województwie zachodniopomorskim razem z jeziorem Dąbie, ewentualnie poszczególne odcinki, na które badania będą wskazywały, że są już bezpieczne - powiedział Bogucki.

Jak dodał, decyzja o zdjęciu zakazu lub częściowym jego utrzymaniu zapadnie najpóźniej w poniedziałek, ale może to nastąpić także w weekend. Podkreślił, że "fundamentalnym czynnikiem", który powoduje utrzymywanie zakazu jest bezpieczeństwo.

Może być taka sytuacja, że ten zakaz wynikający z rozporządzenia wojewody zostanie uchylony, a pozostaną jakieś obostrzenia poszczególnych inspekcji, np. dotyczące amatorskiego połowu ryb, czy innych aktywności na Odrze - wskazał wojewoda.

Decyzja o usunięciu zapór

Dodał także, że podjął decyzję o usunięciu wszystkich zapór, które powstrzymywały śnięte ryby przed przemieszczaniem się z nurtem rzeki i pozwalały na ich usunięcie z wody. Zaznaczył, że zapory będą gotowe do ponownego rozwinięcia, gdyby była taka potrzeba.

Podkreślił, że nieustannie monitorowane są także kąpieliska nadmorskie i ujęcia wody znajdujące się w pobliżu Odry. Mogę zdecydowanie powiedzieć, że jest bezpiecznie - powiedział Bogucki.

I z wyników badań, i z monitoringu rzeki wynika, że ten problem - mam taką głęboką nadzieję - mamy już za sobą i że ten kryzys udało nam się przezwyciężyć i udało nam się rozbroić tę wielką bombę biologiczną, którą mieliśmy w województwie zachodniopomorskim i uchronić jezioro Dąbie i Zalew Szczeciński przed tym skażeniem - podkreślił.

Pytany o badania ryb powiedział, że były one prowadzone od początku kryzysu, próbki były badane zarówno w laboratorium w Szczecinie, jak i w laboratoriach w Polsce, przede wszystkim w Puławach i w Olsztynie. Prowadzone były też sekcje zwłok śniętych ryb "i żadne z tych badań, którymi dysponujemy, nie wskazują na obecność, czy to metali ciężkich, czy innych substancji, które byłyby szkodliwe dla zdrowia i życia człowieka".