Kandydat PiS na prezydenta Łodzi Witold Waszczykowski przyszedł dzisiaj na konferencję prasową z torbą cukierków. Przypomniały mi się stare czasy. Każdy uczeń, w dniu imienin przynosił do szkoły torbę cukierków lub czekoladek i częstował nimi koleżanki i kolegów. To był taki niepisany, szkolny zwyczaj - powiedział. Podczas spotkania z dziennikarzami Waszczykowskiemu towarzyszył były wiceprezydent Łodzi Marek Michalik.
Jeszcze kilka tygodni temu Michalik był wymieniany jako jeden z głównych kandydatów PiS w wyborach na prezydenta Łodzi. Jednak pod koniec września prezes PiS Jarosław Kaczyński zaproponował start w wyborach Waszczykowskiemu.
Michalik przypomniał, że od samego początku uważa, iż to właśnie Waszczykowski jest najlepszym kandydatem na prezydenta Łodzi. Wręczył on solenizantowi książkę o łódzkim imperium rodziny Poznańskich Chciałbym życzyć panu Witoldowi Waszczykowskiemu, żeby z Łodzi zbudował imperium - powiedział.
Kandydat PiS poinformował, że w przypadku wygranej w wyborach Michalik chce z nim współpracować. Waszczykowski uważa, że to bardzo dobra decyzja, bowiem jest bardzo dobrze znany w środowisku łódzkim. Pytany, czy po zwycięskich wyborach Michalik może liczyć na fotel wiceprezydenta miasta unikał jednoznacznej odpowiedzi. Nie dzielmy dziś skóry na niedźwiedziu. Natomiast wszystkie stanowiska są otwarte, wszystkie są rozważane - skomentował.
Waszczykowski odniósł się również do środowej debaty kilku kandydatów na prezydenta Łodzi na temat łódzkiego sportu, w czasie której zadeklarowali oni zwiększenie puli pieniędzy na sport. Sam w debacie nie uczestniczył. Według niego oferowanie pieniędzy przez tych, którzy nie mają dostępu do miejskich finansów, jest nieuczciwe. Poza tym ma on inną wizję pomocy dla łódzkiego sportu.