Kamala Harris oficjalnie kandydatką demokratów na wiceprezydenta USA. W trzecim dniu konwencji zaakceptowała nominację i będzie walczyć u boku Joe Bidena.
Były wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden dziś zaakceptuje partyjną nominację i oficjalnie zostanie kandydatem Partii Demokratycznej w nadchodzących wyborach prezydenckich. Zmierzy się z Donaldem Trumpem, który wydaje się być pewnym tego, że wygra jesienne wybory. Biden to między innymi były wiceprezydent USA w administracji Baracka Obamy. Będzie przemawiać w ostatnim dniu partyjnej konwencji. Wirtualnej, bo z powodu epidemii nie można było zorganizować zjazdu tysięcy delegatów. Popierający go prominentni demokratyczni politycy w trwającej od poniedziałku konwencji przemawiają najczęściej ze swoich domów lub biur. Joe Biden - podobnie jak ostatniej nocy czasu polskiego Kamala Harris przemawiać będzie z hali w Wilmington w jego rodzinnym stanie Delaware.
Zobaczcie wideorelację korespondenta RMF FM Pawła Żuchowskiego.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Kamala Harris może zostać pierwszą kobietą w historii USA, która obejmie urząd wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych. To córka imigrantów z Indii i Jamajki. Była prokuratorem generalnym Kalifornii. Ma 55 lat.
Podczas konwencji przemawiała pewnie i zdecydowanie. Zachwalała Bidena, mówiła, że będzie doskonałym prezydentem. Krytykowała politykę Trumpa. Mówiła, że Trump z tragedii robi polityczną broń. Przewijał się temat epidemii.
W nocy czasu polskiego przemawiał między innymi były prezydent USA Barack Obama. Namawiał Amerykanów do głosowania na Bidena. A w zasadzie na duet Biden - Harris. "To co wiem na temat Joe, na temat Kamali to to, że oni naprawdę przejmują się każdym Amerykaninem i że przejmują się głęboko tą demokracją. Oni wierzą, że w demokracji prawo do głosu jest święte i powinniśmy ludziom ułatwiać głosowanie, nie utrudniać" - mówił Obama. To właśnie w jego administracji przez 8 lat Joe Biden, który jutro oficjalnie przyjmie nominację demokratów na prezydenta, pełnił funkcję wiceprezydenta.
"Potrzebujemy Joe Bidena i Kamali Harris" - podkreślała natomiast Hillary Clinton, która 4 lata temu była kandydatką demokratów na prezydenta - przegrała z Donaldem Trumpem. W nocy polskiego czasu mówiła, że Trump jest złym prezydentem.