"Listy do europarlamentu to będą - jak to się mówi - listy śmierci" - stwierdził w "Magazynie Anity Gargas" lider Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. "Listy będą bardzo mocne; wszystko co możemy rzucić do walki, będzie rzucone. A jaki będzie efekt, zobaczymy" - zaznaczył.
W "Magazynie Anity Gargas" prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński zapewniał, że nie jest zwolennikiem polexitu. Uważam, że mechanizm stałej współpracy państw europejskich w sferze gospodarczej jest bardzo potrzebny i bardzo pożyteczny. Podział korzyści z tego musi być jednak podziałem sprawiedliwym, a nie radykalnie niesprawiedliwym - powiedział. Jak dodał, nie może być podziałem, którego podstawą jest dominacja jednego lub dwóch państw.
Kaczyński tłumaczył, że "Unia jest bardzo potrzebna", ale powinna być zupełnie inna niż w tej chwili. Unia się powinna wycofać - będziemy o to walczyć - z tych szaleństw, które w tej chwili podejmuje. One prowadzą do tego, że UE będzie w relacji wobec innych gospodarek światowych coraz słabsza pod każdym względem - stwierdził lider PiS-u. Walka o to jest niezmiernie trudna. W tej chwili w Europie, ale także w USA i w innych miejscach jest ruch, który pod wieloma względami przypomina ruch komunistyczny - ocenił.
W czwartek Komitet Polityczny PiS zatwierdził kandydatów startujących w czerwcowych eurowyborach. Kaczyński podczas konferencji prasowej przyznał, że "listy są generalnie zatwierdzone". Proszę pamiętać, że jest taka praktyka w naszej partii, że w sytuacjach jakichś szczególnych, prezes partii, czyli ja, może dokonać jeszcze jakichś drobnych korekt - zaznaczył. Zapowiedział również, że listy zostaną ogłoszone w momencie, kiedy będą rejestrowane. Termin upływa 2 maja.
Tegoroczne wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w różnych państwach UE w dniach 6-9 czerwca. Polacy 9 czerwca będą wybierać 53 posłów do Parlamentu Europejskiego.