"Trzeba polskiej tradycji, polskiej duchowości i polskiej moralności bronić. Ona jest atakowana. Jest atakowany Kościół. Jest atakowany w sposób niezwykle wręcz brutalny. Kto spojrzy na polską historię to wie, że nie ma dziejów narodu polskiego - zarówno w tych czasach, kiedy Polska była silna i wielka, jak i w tych złych czasach, gdy w ogóle jej nie było, bez Kościoła" - powiedział w Pułtusku prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. "Kto podnosi rękę na Kościół, chce go zniszczyć, ten podnosi rękę na Polskę" - oświadczył.
W dalszym ciągu Kościół jest jedynym depozytariuszem systemu wartości, który w Polsce jest powszechnie znany i nawet dla ludzi, którzy są niewierzący rola Kościoła, jeśli są polskimi patriotami, musi być oczywista - oświadczył Kaczyński. Jestem człowiekiem wierzącym, praktykującym katolikiem. Gdybym np. nim nie był to mówiłbym to samo - zapewnił. Co jest po drugiej stronie? Po drugiej stronie jest urbano-palikotyzm, nihilizm - dodał.
Kaczyński przekonywał, że obecny obóz rządzący prowadzi patriotyczną politykę. Chociaż oczywiście nie wszystko możemy uzyskać od razu, ale jesteśmy na dobrej drodze, jesteśmy na drodze ku temu, by Polska była naprawdę taka, jakiej byśmy chcieli - powiedział. Jak dodał, nie jest to kwestia "wielu dziesięcioleci". To można uzyskać w ciągu dziesięciu, kilkunastu lat - wskazał.
To jest nasza propozycja patriotycznej polityki, patriotycznej postawy, patriotycznego wychowania. To jest odwołanie się do tych, którzy o Polskę walczyli, którzy często płacili za to życiem, a nie do tych, którzy wysługiwali się innym - i to często tymi, którzy Polskę, Polaków, nasz naród prześladowali - mówił Kaczyński.
Nie dajcie się państwo zwieść, nie dajcie się oszukać, nie ma dzisiaj alternatywy, patriotycznej alternatywy dla tej polityki, którą podjęliśmy, zapowiedzieliśmy, realizujemy. Dotrzymujemy słowa, bo jesteśmy polskimi patriotami - oświadczył prezes PiS.
W swoim wystąpieniu Kaczyński podkreślił, że patriotyzm nie może być tylko bierną postawą, ale powinien prowadzić do aktywności obywatelskiej i aktywności w sferze życia publicznego.
My wiemy, co trzeba robić, by Polska była silniejsza, a każdy patriota chce, żeby była silniejsza, żeby była dostatniejsza, szczęśliwsza, tzn. żeby ludzie w Polsce byli szczęśliwi, zadowoleni ze swojego losu, byśmy się liczyli na arenie międzynarodowej, żeby z nami się liczono, żeby nas nie obrażano i żeby nas nie próbowano obrabować - przekonywał.
Musimy mieć sprawną demokrację, sprawne państwo, które dba o nasze interesy, dba o to, by Polska działająca dzisiaj w pewnych konkretnych okolicznościach, będąca członkiem UE - to jest dzisiaj wymóg polskiego patriotyzmu, będąca dzisiaj członkiem NATO - to też jest wymóg polskiego patriotyzmu, żeby ta Polska jednocześnie zachowywała podmiotowość, żeby za nią nie decydowano, żeby mogła załatwiać swoje sprawy w taki sposób, jaki jest właściwy, jaki jest popierany przez większość społeczeństwa, żebyśmy mogli po prostu robić to, co dobrze Polsce służy, a my tu w Polsce najlepiej wiemy, co dobrze służy naszemu narodowi, naszej ojczyźnie - tłumaczył Kaczyński.
Kaczyński powiedział, że Polska w Unii Europejskiej musi zachować podmiotowość, bo "my tu w Polsce najlepiej wiemy, co dobrze służy naszemu narodowi". Jak dodał, należy to oczywiście robić "w pewnych ramach".
Te ramy wyraźnie określone w traktatach i to musi być przestrzegane. Traktat europejski, o funkcjonowaniu UE to są traktaty, które nie odbierają państwom suwerenności, to są traktaty, które przekazują pewne elementy tej władzy, którą normalnie dotąd dzierżyły państwa w inne ręce, w ręce organów Unii Europejskiej, na które powinniśmy mieć wpływ - tłumaczył prezes PiS. Jak dodał, to "nie oznacza, że tracimy wszystko". To, co jest zastrzeżone dla nas, powinno być twardo pilnowane. To musi być zasada, które przestrzegamy, której bronimy, bo to jest po prostu bezwzględnie potrzebne i dla naszej godności, ale także dla naszych interesów - wskazał Kaczyński.
Niech nikt nie sądzi, że jacyś dobrzy wujkowie coś za nas załatwią. Tylko naiwni jak dzieci ludzie wierzą w dobrych wujków. Nie ma w stosunkach międzynarodowych dobrych wujków. Trzeba po prostu o swoje zabiegać - oświadczył lider PiS.
Prezes PiS powiedział, że trzeba bronić godności Polski, która według niego jest dziś często atakowana. Można mówić o dyfamacji, czyli obrażaniu Polski; obrażaniu Polski w skali międzynarodowej. Przypisuje się nam niemieckie zbrodnie, przypisuje się nam rolę w II wojnie światowej dokładnie odwrotną od tej, którą naprawdę odgrywaliśmy. Byliśmy pierwszymi, którzy stanęli do walki z bronią w ręku a próbuje się z nas zrobić sojuszników Hitlera - mówił. Jak dodał, "próbuje się jeszcze czegoś więcej, próbuje się stwierdzić, że Polska ma w związku z II wojną światową jakieś zobowiązania finansowe".
Otóż są zobowiązania finansowe: wobec Polski i Polaków a Polska żadnych zobowiązań nie ma. I to zarówno z punktu widzenia prawa, jak i z punktu widzenia elementarnej moralności i przyzwoitości. To nam należy zapłacić, to nam są niektórzy na zachód od polskich granic winni dziesiątki, setki miliardów euro czy dolarów, może nawet więcej niż bilion, my nie jesteśmy nikomu nic winni - podkreślał Kaczyński.