Kacper Wróblewski ma ochotę na drugie z rzędu zwycięstwo w rundzie Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. W ten weekend po raz pierwszy w ramach cyklu RSMP rozegrany zostanie 41. Rajd Podlaski. Impreza z bazą w Białymstoku rozpocznie szutrową część sezonu. Podczas dwóch dni zmagań zawodnicy będą mieli do pokonania 106,50 kilometrów oesowych. Skoda Fabia Rally2 evo załogi Wróblewski/Wróbel otrzyma też nowy setup, co wiążę się ze znaczącym podniesieniem samochodu oraz zamianą opon na szutrowe.
Paweł Pawłowski, RMF FM: Rajd Podlaski to jest nowość w kalendarzu Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski.
Kacper Wróblewski: Myślę, że patrząc po poprzednich rajdach podlaskich, które odbywały się w ramach rajdów regionalnych, to na pewno możemy się spodziewać odmiennych odcinków niż na Mazurach wbrew pozorom...
...to jest niby. Te drogi są tam bardzo podobne z perspektywy zwykłego kierowcy, ale jednak dla was różne.
Kacper Wróblewski: Też tak do tego podszedłem. Przed rajdem planując testy, planowaliśmy je na Mazurach. Popatrzyłem później na Google Maps, że jednak do przejechania mamy spory kawałek drogi, żeby z Mazur przejechać na Podlasie. Ale jeżeli chodzi o odcinki, to są one bardzo szybkie; jest dużo prostych, dużo zakrętów pod kątem 90 stopni. Jeżeli chodzi o nawierzchnię jest bardzo, bardzo miękka...
Czyli też śliska.
Kacper Wróblewski: Będzie na pewno śliska. Dla nas będzie to też problem, ponieważ pojedziemy jako pierwsi, jako liderzy mistrzostw Polski. Będziemy "odkurzać" te odcinki. Chyba że będzie padać, to nawierzchnia będzie po naszej stronie.
Chciałbym zapytać o te zakręty pod kątem prostym. Rozmawiałem niedawno z Miko Marczykiem, który opowiadał o tym, że na nawierzchni szutrowej w łuk wchodzi się uślizgiem. Tutaj będziecie robić podobnie? Czy będą to jednak zakręty, w które wchodzi się jak podczas jazdy osobówką do pracy.
Kacper Wróblewski: Wchodzimy oczywiście wślizgiem, bo na szutrze z założenia auto się cały czas ślizga, więc ciężko wejść takim powiedzmy asfaltowym torem jazdy. Ale trzeba uważać. Nie można za szybko wejść w zakręt, ponieważ przy miękkiej nawierzchni można źle wjechać w koleinę i auto może dachować.
I tutaj duża jest rola pilota, żeby opisać trasę. Czy opis Rajdu Podlaskiego będzie dla ciebie nowością?
Jakub Wróbel: Rozmawialiśmy przed tym rajdem, że będzie to mój 168. rajd, jeżeli dobrze policzyłem i o rywalizacji na Podlasiu kompletnie nic nie wiem. W zasadzie to mogliśmy podpytać kolegów, którzy startowali w tamtym roku o to, czego tam się spodziewać i co nas czeka. Z punktu widzenia pilota, jest to rajd składający się z ciasnych zakrętów jest łatwiejszy do dyktowania.
Ciąży na was presja? Jesteście przecież liderami mistrzostw.
Kacper Wróblewski: Nie ma presji i myślę że podejście do tego sezonu jest zupełnie inne niż do poprzednich sezonów.
Jakub Wróbel: Jak mawiał klasyk, jesteśmy wyluzowani jak sanki w maju.
Za waszymi plecami jednak Grzesiek Grzyb. Jak to jest być przed zawodnikiem, który ma już mnóstwo doświadczenia w rajdach.
Kacper Wróblewski: Pewnie gdybyś zadał to pytanie dwa czy trzy lata temu, to bym powiedział, że to bardzo duże wydarzenie dla mnie. A teraz Grzesiek to po prostu nasz rywal. Choć oglądałem go piętnaście lat temu jako młody kibic na odcinkach, to teraz walczymy jak równy z równym i traktuję go jako równego konkurenta.
Na waszych bluzach, czapkach logo Orlen Team oraz z logo RMF FM podobnie jak u Miko Marczyka i Szymona Gospodarczyka. Oni pojadą równolegle w Rajdzie Portugalii w WRC2. Będziecie obserwować ich poczynania?
Kacper Wróblewski: Tak na pewno będziemy sprawdzać wyniki. Mam nadzieję, że koledzy będą również nas obserwować, choć mają trochę mniej czasu na to wszystko. U nas jest troszeczkę luźniej ze względu na liczbę kilometrów. Panowie mają też zupełnie inne cele. Mikołaj jedzie pierwszy raz w WRC2 i zbiera doświadczenie. Jak pokazał Rajd Chorwacji, robi dobrze to, co ma zaplanowane. My mamy troszeczkę inną misję i jednak chcemy już walczyć o te zwycięstwa w kraju. Trzymamy kciuki oczywiście za naszą załogę z teamu.
Rajd Podlaski rozpocznie się w sobotę. Zawodnicy dwukrotnie przejadą szutrowy odcinek Niewodnica Nargilewska-Kolonia, po czym 1,5-kilometrowy miejski - Białystok. W niedzielę rajdowe duety rozpoczną ściganie od dwukrotnie jechanego, najdłuższego odcinka rajdu - oes Siekierki. Po próbie liczącej 21,90 kilometra, załogi udadzą się na serwis. Po nim czekają na nich dwa kolejne odcinki, również jechane w pętli - Małynka (13,80 km) oraz Glejsk (8,90 km). Ceremonia mety będzie miała miejsce na Stadionie miejskim w Białymstoku od godz. 17:20.
Partnerami duetu Wróblewski-Wróbel są: PKN ORLEN, RMF FM, Miasto i Gmina Myślenice, Racing Shop, Ecumaster oraz TOPP-CARS Rally Team.