Władimir Putin wykorzystuje gimnastyka Nikitę Nagornego i narciarkę Wieronikę Stiepanową, żeby przyciągnąć dzieci i młodzież w szeregi militarnej organizacji, zwanej Junarmią. Sportowcy nawołują na swoich profilach w mediach społecznościowych, by ich „obserwujący” wstępowali w szeregi „młodzieżowej armii”, utworzonej przez prezydenta Rosji w 2016 roku.
Od kiedy 20 września Władimir Putin ogłosił mobilizację na wojnę w Ukrainie, Rosję opuściło co najmniej 700 tysięcy mężczyzn - w głównej mierze młodzi i dobrze wykształceni.
Dlatego też reżim stawia teraz na indoktrynację młodych - twierdzi historyk Ian Garner, w artykule w brytyjskim "The Guardian".
W 2016 roku z polecenia Putina powstała w Rosji tak zwana armia młodych. Dwa lata później organizacja Junarmia miała już 190 tysięcy członków w wieku od 8 do 19 lat.
Teraz, jak twierdzi "The Guardian", organizacja ma milion członków.
Junarmia porównywana jest do Hitlerjugend, która powstała w nazistowskich Niemczech.
W Junarmii dzieci i młodzież uczą się między innymi rzucania granatem ręcznym, strzelania z broni automatycznej, ale przede wszystkim "służyć ojczyźnie duszą i sercem".
Historyk Ian Garner pisze, że Władimir Putin wykorzystuje do propagowania Junarmii gwiazdy sportu. Jednym z nich jest popularny gimnastyk i influenser. Ten 25-latek dwa lata temu został wybrany na szefa "młodzieżowej armii".
W portalach w mediach społecznościowych gimnastyk publikuje nagrania z ćwiczeń, zdjęcia ze spotkań z Putinem albo z wojennymi weteranami.
Jest idealnym przykładem do naśladowania dla członków paramilitarnego ugrupowania - pisze Ian Garner.
Konto sportowca na Instagramie obserwuje 750 tysięcy osób, na YouTube blisko pół miliona subskrybentów.
W mediach społecznościach udziela się chętnie także narciarka Wieronike Stiepanowa. Widać ją na zdjęciach i filmach, jak bierze udział w ćwiczeniach wraz z "młodocianymi żołnierzami" lub w wykładach na temat patriotyzmu i historii, w trakcie których zbierane są pieniądze na rzecz "etnicznych Rosjan", których państwo "ratuje" w Ukrainie.
Dwa miesiące po inwazji Rosji na Ukrainę, 21-letnia sportsmenka oświadczyła: W moich oczach Rosja powraca jako silne państwo. Jesteśmy na właściwej drodze i zwyciężymy.