Jewgienij Prigożyn, który zginął w ubiegłym tygodniu w katastrofie lotniczej w obwodzie twerskim, został pochowany na cmentarzu na obrzeżach Petersburga. O pogrzebie poinformowała na Telegramie jego służba prasowa.
"Pożegnanie z Jewgienijem Wiktorowiczem odbyło się w formie zamkniętej. Kto chce się pożegnać, może odwiedzić cmentarz Porochowski" - przekazała na Telegramie służba prasowa byłego szefa Grupy Wagnera. Wpis okraszono jego zdjęciem.
Rosyjski serwis MSK1.ru poinformował na Telegramie, że Jewgienija Prigożyna pochowano ok. godz. 13:00 czasu moskiewskiego (godz. 12:00 czasu polskiego).
Tak życzyli sobie najbliżsi - odpowiedziały władze cmentarza na pytanie dziennikarzy, dlaczego nie podano wcześniej informacji o miejscu pochówku.
RIA Nowosti pisze, powołując się na źródło bliskie byłemu przywódcy wagnerowców, że pogrzeb odbył się zgodnie z wolą krewnych, w obecności wyłącznie ich i jego najbliższych przyjaciół.
Informacje o pogrzebie byłego szefa Grupy Wagnera do samego końca pozostawały tajne - do tego stopnia, że przygotowania do pochówku prowadzono na dwóch różnych cmentarzach.
Prigożyn to druga pochowana osoba, która zginęła w ubiegłotygodniowej katastrofie lotniczej. Wcześniej odbył się pogrzeb jednego z członków kierownictwa Grupy Wagnera, Walerego Czekałowa.
Należący do Jewgienija Prigożyna biznesowy odrzutowiec Embraer Legacy 600 o numerze RA-02796 rozbił się w środę wieczorem w pobliżu miejscowości Kużenkino w rosyjskim obwodzie twerskim. Rosyjskie Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych podało, że maszyna leciała z Moskwy do Petersburga.
Rosyjska agencja Interfax poinformowała, że na miejscu katastrofy samolotu znaleziono szczątki wszystkich dziesięciu osób, które znajdowały się na pokładzie - siedmiu pasażerów i trzech członków załogi. W niedzielę Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej po otrzymaniu wyników badań genetycznych potwierdził, że w wypadku zginął i Jewgienij Prigożyn, i Dmitrij Utkin, "prawa ręka" byłego szefa Grupy Wagnera.
Co ciekawe, do katastrofy w obwodzie twerskim doszło dokładnie dwa miesiące po buncie Grupy Wagnera, w trakcie którego najemnicy zajęli najpierw Rostów nad Donem, a następnie ruszyli w kierunku Moskwy, zatrzymując się ostatecznie ok. 200 km od stolicy Rosji po negocjacjach pomiędzy Jewgienijem Prigożynem, Alaksandrem Łukaszenką i Władimirem Putinem.
Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej wszczął postępowanie w sprawie naruszenia zasad bezpieczeństwa ruchu drogowego i funkcjonowania transportu lotniczego. Swoje śledztwo wszczęła również Federalna Agencja Transportu Lotniczego (Rosawiacja). W piątek agencja AFP poinformowała, powołując się na rosyjskich śledczych, że znaleziono czarne skrzynki samolotu, który uległ katastrofie.