Prezydent USA Joe Biden poinformował, że doszedł do porozumienia z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem w sprawie sposobu wykorzystania zamrożonych rosyjskich aktywów. Sprawa ta ma być głównym tematem obrad nadchodzącego szczytu grupy G7.
Pytany przez dziennikarzy, czy rozmawiał w sobotę z Macronem w Pałacu Elizejskim w Paryżu o wykorzystaniu rosyjskich aktywów na rzecz pomocy Ukrainie i czy doszedł z nim do porozumienia, Biden dwukrotnie odpowiedział twierdząco, lecz nie podał szczegółów.
Przed wizytą we Francji rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby zapowiedział, że Biden będzie naciskał na Francję i inne kraje G7, by podjąć decyzję w sprawie amerykańskiej propozycji wyemitowania specjalnych obligacji zabezpieczonych przyszłymi zyskami generowanymi przez zamrożone rosyjskie aktywa. Miałoby to już teraz dać Ukrainie około 50 mld dolarów. Według Białego Domu temat ten będzie jedną z głównych kwestii omawianych podczas przyszłotygodniowego szczytu G7 we włoskiej Apulii.
W niedzielę Biden zakończył swój czterodniowy pobyt we Francji wizytą na cmentarzu wojennym w Aisne-Marne, gdzie spoczywają amerykańscy żołnierze walczący w I wojnie światowej w bitwie o las Belleau. Prezydent powiedział, że po upamiętnieniu amerykańskich żołnierzy, biorących udział w walkach w Normandii podczas II wojny światowej, nie mógł pominąć także tego miejsca, ponieważ "jest to ta sama historia: Ameryka przybyła, by zatrzymać Niemców".
Ameryka przybywa kiedykolwiek jest potrzebna, tak jak nasi sojusznicy robią to dla nas - dodał.
Biden odmówił odpowiedzi na pytanie, czy odwiedził cmentarz, by uwypuklić kontrast z Donaldem Trumpem, który podczas swojej wizyty we Francji zrezygnował z wizyty na słynnej nekropolii. Jak twierdził później jego doradca John Kelly, Trump powiedział, że spoczywają tam "frajerzy".
W Paryżu Biden spotkał się m.in. z Wołodymyrem Zełenskim. Prezydent USA przeprosił cały naród ukraiński za tygodnie, podczas których nie wiedział, czy Waszyngton będzie w stanie przekazać Kijowowi pomoc wojskową. Przypomniał, że Kongres potrzebował sześciu miesięcy, aby podjąć decyzję o dostarczeniu pakietu pomocowego dla Ukrainy o wartości 61 mld dolarów.
Prezydent USA zagwarantował, że naród amerykański przez długi czas będzie stać po stronie Ukrainy.
Nadal jesteśmy w to zaangażowani. Bez wątpienia - podkreślił. Nie odejdziemy od Ukrainy - obiecał Biden.
To bardzo ważne, aby wszyscy Amerykanie pozostali w tej jedności z Ukrainą, tak jak było to podczas II wojny światowej - powiedział prezydent Zełenski. Wtedy Stany Zjednoczone pomogły ocalić ludzkie życie, ocalić Europę. Teraz liczymy na wasze nieustające wsparcie, (ponieważ) stoicie z nami ramię w ramię - dodał.
Waszyngton jest największym dostawcą wsparcia wojennego dla Kijowa. Amerykańcy urzędnicy poinformowali w czwartek, że USA przekażą około 225 mln dolarów w ramach pomocy militarnej dla Ukrainy. Najnowszy pakiet obejmuje pociski do wyrzutni rakietowych HIMARS, a także moździerze oraz amunicję artyleryjską.