„To jest nie lada wydarzenie dla polskich kibiców, że mogą gościć najlepszych kierowców rajdowych na świecie. Są tu świetne tereny, które kierowcy bardzo sobie chwalą, są podekscytowani” – mówi w rozmowie z RMF FM Jerzy Dudek, którego nasz dziennikarz spotkał na Rajdzie Polski. Pytany o starcie Brazylia – Chile na mundialu odpowiada: „Myślę, że Chile to czarny koń tego turnieju. Założyłem się z przyjaciółmi, że ograją gospodarzy, o ile sędziowie nie wejdą do gry”.

REKLAMA

Maciej Jermakow, RMF FM: Rajd Polski to impreza, której fani motoryzacji nie mogą pominąć. Fantastyczni kierowcy, fantastyczne samochody...

Jerzy Dudek: Zdecydowanie. To jest nie lada wydarzenie dla polskich kibiców, że mogą gościć najlepszych kierowców rajdowych na świecie. Są tu świetne tereny, które kierowcy bardzo sobie chwalą, są podekscytowani.

Ma pan już doświadczenie w aucie wyścigowym więc może czas na jakąś małą próbę w aucie rajdowym?

Myślę, że auto rajdowe jest jednak dużo trudniejsze do prowadzenia niż wyścigowe. Ja od początku poczułem taką więź z tym golfem, którym jeżdżę. Jeździłem kiedyś rajdówką, taką imprezą - to dosyć skomplikowany samochód, te tutaj są jak podejrzewam jeszcze bardziej skomplikowane. Na razie nie robię sobie nadziei.

Dwa słowa o mundialu. Brazylia gra w roli faworyta, ale spotkanie z Chile to nie będzie łatwy mecz.

Na pewno. Ja myślę, że Chile to czarny koń tego turnieju. Założyłem się z przyjaciółmi, że ograją gospodarzy, o ile sędziowie nie wejdą do gry. Wiadomo, że mury pomagają gospodarzom - pamiętamy mistrzostwa świata w Korei. Ten mundial to na pewno bardzo ciekawy turniej. Filozofia piłki się zmieniła niesamowicie. Nikt już nie broni bramki, tylko wszyscy atakują. Troszkę obawiam się o drużyny europejskie, które z meczu na mecz mają coraz mniej sił i kalkulują. Obstawiam sobie cichy finał Niemcy - Holandia.

A o Urugwaj bez Suareza pan się też obawia?

Urugwaj u mnie był tak samo jak Chile, czarnym koniem i drużyną, która może bardzo dużo zamieszać. Powiem szczerzę, że jak dostaliśmy wiadomość o dyskwalifikacji - moim zdaniem słusznej - Suareza to ten zespół stracił 40 procent swojej siły.