To, co się stało, uczy, jak kruchy jest los pojedynczego człowieka, ale też i całej ojczyzny - tak o tragedii w Smoleńsku mówi w rozmowie z reporterem RMF FM przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Nie trzeba było ogłaszać żałoby narodowej w naszym kraju. Około godz. 10, jak we wszystkich mediach wiadomość była już oczywista i potwierdzona, żałoba narodowa była w każdym polskim domu - stwierdził Buzek. Tam zginęli ludzie, których znałem osobiście od wielu lat. Z wieloma z nich byłem zaprzyjaźniony - Krystyna Bochenek, Grzegorz Dolniak, ale także prezydent Kaczyński, którego znam od 30 lat - zaznaczył.
Szef PE podkreślił, że Kaczyński był gorącym, wielkim patriotą. I można się różnić, jeśli chodzi o to, jak wybudować dobrą, lepszą Polskę, ale trzeba mieć szacunek do tego, że ten człowiek tak bardzo myślał o Polsce i tak bardzo Polska była dla niego ważna - najważniejsza w życiu.
Z byłym premierem rozmawiał w Katowicach reporter RMF FM Marcin Buczek.
Prezydencki samolot Tu-154 z prezydentem Lechem Kaczyńskim na pokładzie rozbił się w sobotę o godz. 8.56 w rejonie Pieczerska w czasie podejścia do lądowania na lotnisku wojskowym Siewiernyj. Samolot runął ok. 2 km od pasa startowego. Prezydentowi towarzyszyła licząca kilkadziesiąt osób delegacja, nikt nie przeżył.