Kilku francuskich zakładników, przetrzymywanych w latach 2013-2014 w Syrii przez Państwo Islamskie, zidentyfikowało Nadżima Laszrawiego, jednego z terrorystów z brukselskiego lotniska Zaventem, jako jednego ze swych strażników - podały w piątek źródła, na które powołuje się AFP.
Według AFP, czterech francuskich dziennikarzy - Didier Francois, Pierre Torres, Edouard Elias i Nicolas Henin - twierdzi, że jeden z ich strażników nazywał się Abu Idriss. Henin miał oficjalnie zidentyfikować tajemniczego Idrissa jako właśnie Nadżima Laszrawiego - potwierdziła adwokat dziennikarza Marie-Laure Ingouf.
Doniesienia o tym, że przed udziałem w zamachach w Paryżu i Brukseli Laszrawi pilnował w Syrii zachodnich zakładników porwanych przez Państwo Islamskie, w tym czterech Francuzów, pojawiły się we francuskich dziennikach "Journal du dimanche" i "Le Parisien". Belgijski dżihadysta, który 22 marca wysadził się w powietrze na lotnisku Zaventem, miał też ich przesłuchiwać i zbierać informacje w ramach negocjacji dotyczących ich uwolnienia.
We wtorek brytyjski dziennik "Daily Mail" podał, że Laachraoui pilnował amerykańskiego dziennikarza Jamesa Foleya, który został ścięty przez dżihadystów w sierpniu 2014 roku. Według "Le Parisien" francuscy dziennikarze byli przetrzymywani w tym samym miejscu co Foley.
Zdaniem cytowanej przez gazetę mecenas Ingouf oprócz Laszrawiego pilnowaniem zakładników zajmował się też późniejszy zamachowiec z Muzeum Żydowskiego w Brukseli, Mehdi Nemmouche. Według relacji dawnych zakładników Laszrawi miał być od niego mniej brutalny.
24-latek był odpowiedzialny za przewiezienie zakładników do innej kryjówki w styczniu 2014 roku. Od końca tego miesiąca zakładnicy nie mieli kontaktu ani z Laszrawim, ani z Nemmouchem.
(dp)