Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz oskarżył opozycję o zaostrzanie sytuacji w kraju i oświadczył, że władze wypełniły wszystkie warunki dla pokojowego uregulowania konfliktu. Prokuratura Generalna w Kijowie podała natomiast, że podczas ostatnich masowych akcji przeciwników władz zatrzymane zostały 234 osoby, a 140 spośród nich aresztowano.
Wiktor Janukowycz opublikował dziś odezwę do narodu, w której oznajmił, że jest zaniepokojony działaniami "nieodpowiedzialnych polityków", którzy zamiast nawoływać do pokoju i porozumienia "podgrzewają nastroje", nie myśląc o cierpiących na mrozie ludziach, lecz wyłącznie o własnych notowaniach. Zwracam się do was z obawą o życie i zdrowie wielu ludzi, którzy zostali wciągnięci w konflikt przez nieodpowiedzialnych polityków. (...) Każdy z nas zadaje sobie pytanie: w imię czego cierpią ludzie? Dlaczego politycy nie nawołują do pokoju i porozumienia i zaogniają sytuację swymi nierozważnymi i nieodpowiedzialnymi oświadczeniami? - czytamy w odezwie.
Janukowycz oświadczył, że wychodząc naprzeciw postulatom opozycji, parlament uchwalił w środę ustawę o amnestii, która gwarantuje wolność uczestnikom antyrządowych protestów. Opozycja jednak nadal zaognia sytuację i nawołuje ludzi, by stali na mrozie dla realizacji ambicji politycznych kilku przywódców. Uważam, że nie jest to prawidłowe zachowanie. Jestem przekonany, że powinniśmy zrozumieć, iż państwo i naród nie będą miały przyszłości, jeśli interesy polityczne poszczególnych grup będą stały wyżej niż samo istnienie Ukrainy - stwierdził.
Zaapelował też do społeczeństwa, by uczyniło wszystko dla zapewnienia spokoju i normalnego życia kraju. Ja ze swej strony z największym zrozumieniem będę odnosił się do potrzeb i pragnień ludzi, biorąc pod uwagę wszystkie błędy, które popełniają każde władze. Błędów nie popełnia tylko ten, kto niczego nie robi - podkreślił.
Prokuratura Generalna w Kijowie poinformowała dzisiaj, że podczas ostatnich masowych akcji przeciwników władz na Ukrainie zatrzymane zostały 234 osoby, a 140 spośród nich aresztowano. Według śledczych, w zamieszkach zginęły cztery osoby, w tym dwóch milicjantów, a obrażenia odniosło ogółem 500 osób, z czego ponad połowa to milicjanci.Według opozycji i mediów, podczas starć w Kijowie, które rozpoczęły się 19 stycznia, od strzałów z broni palnej zmarło pięciu uczestników protestów, zaś szósta osoba zmarła w wyniku innych obrażeń.
Obecnie w stolicy Ukrainy trwa rozejm między milicją a oponentami władz.