W weekend odbędzie się trzecia runda Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Tym razem pora na Rajd Nadwiślański. Lider cyklu Jakub Brzeziński przypomina, że trasy w okolicach Puław od lat słyną z tego, że bywają bardzo zdradliwe. "To są bardzo śliskie asfalty. Nie wiem, z czego dokładnie to wynika, ale w poprzednich sezonach dochodziło tam do takich wypadków z niczego" - mówi Brzeziński w rozmowie z RMF FM.
Patryk Serwański, RMF FM: Objąłeś prowadzenie w klasyfikacji generalnej Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Teraz przed nami trzecia runda eliminacyjna. Jakie masz plany na Rajd Nadwiślański i jaka to jest impreza?
Jakub Brzeziński: Wkraczamy w decydującą fazę sezonu. Rajd Nadwiślański jest bardzo specyficzny. Bardzo szybki, ma dużo prostych, ale ma też jedną mało przyjemną dla kierowców rajdowych rzecz - tam są bardzo śliskie asfalty. Odcinki są poprowadzone wokół sadów. Może to ma jakiś wpływ. Czasami zakręt wygląda naturalnie, przyczepnie, czysto - to w wielu miejscach jest bardzo ślisko. W poprzednich latach dochodziło do takich wypadków z niczego. Wynikających ze zbyt późnego hamowania, choć w normalnych warunkach takie hamowanie byłoby właściwe. My wygraliśmy Rajd Nadwiślański dwa lata temu. To było moje pierwsze zwycięstwo w RSMP. Także ja bardzo pozytywnie patrzę na ten rajd, choć konkurencja jest w tym sezonie bardzo mocna. Walka, podobnie jak na Rajdzie Dolnośląskim, może toczyć się do ostatniego OS-u.
W Rajdzie Dolnośląskim mieliście długie dojazdówki do kolejnych odcinków specjalnych. Tu w Rajdzie Nadwiślańskim wszystko jest bardzo kompaktowe.
Krótkie dojazdówki to jest wielki plus dla kibiców. Odcinki są blisko siebie i można dużo zobaczyć. Dla załóg długie dojazdówki są na pewno męczące. Tu będzie kompaktowo. Trzeba będzie jednak lepiej przygotować się przed rajdem w kwestii oglądania OS-ów. Na długich dojazdówkach, gdy mamy czas, możemy się zatrzymać i obejrzeć na tablecie kolejny odcinek, by jeszcze przeanalizować najtrudniejsze momenty. Tu tego czasu nie będzie i trzeba dzień wcześniej usiąść i spokojnie obejrzeć wszystkie filmy z zapoznania z trasą.
Sprawdzałem prognozy pogody dla Puław na weekend. Ma być bardzo gorąco. Niewykluczone są także burze. Ty analizujesz już teraz kwestie pogodowe, czy tym raczej zajmujecie się na miejscu, gdy te dane są najbardziej aktualne?
Dla rajdu najlepiej by pogoda była stała. Może padać albo świecić słońce. Byleby warunki się nie zmieniały. W przeciwnym razie będzie loteria związana z doborem opon. Zaczyna dochodzić element losowości. Ja liczę na to, że warunki pogodowe będą wymagające. Im trudniejsze warunki, tym lepiej dla nas. Dobrze sobie radzimy, gdy trasa jest brudna. Oczywiście niech kibice stoją w słońcu, ale dla mnie na trasie może padać. Poradzimy z tym sobie.
Trudne warunki wiążą się na pewno z jednym. Kibice muszą być jeszcze ostrożniejsi i muszą dbać o swoje bezpieczeństwo.
Statystyki pokazują, że im gorsze warunki, tym mniej wypadków na rajdach. Kierowcy bardziej uważają i precyzyjniej planują swoją jazdę. Gdy świeci słońce zaczynamy jechać na limicie i wtedy wypadków jest więcej. Jeśli będą słabe warunki pogodowe, oczywiście trzeba wybrać bezpieczne miejsce - jak zwykle na rajdzie. Z dala od miejsc, gdzie kierowca mocno hamuje. Nie wolno stać na zewnętrznej części zakrętów, czy na końcu długich prostych, ale to dla fanów rajdów absolutne ABC.
W klasyfikacji generalnej RSMP masz dwa punkty przewagi nad Grzegorzem Grzybem, który w ostatnim czasie startuje praktycznie co weekend. Kilka dni temu zajął 6. miejsce w Rajdzie Akropolu, a więc kolejnej rundzie Mistrzostw Europy. Czy wytrzyma kolejny rajd pod względem fizycznym?
Ja pamiętam jak dwa lata temu jeździliśmy zarówno w Mistrzostwach Świata, jak i Mistrzostwach Polski. To było blisko 20 startów. To było bardzo wyczerpujące, nawet nie pod kątem psychicznym, ale właśnie fizycznym. Często po skończeniu jednej imprezy wsiadaliśmy do samolotu i lecieliśmy na kolejną imprezę. Są też plusy takiej sytuacji, bo czujesz się komfortowo w samochodzie. Nie da się jednak ukryć, że bywałem mocno zmęczony. Kilka ostatnich tygodni to ciągłe starty Grzegorza. Myślę, że może być już trochę wyczerpany, ale liczę, że stoczymy na Rajdzie Nadwiślańskim interesującą walkę o zwycięstwo.
Zbliża się mundial. Będziesz śledził wydarzenia w Rosji? Albo chociaż mecze Polaków?
Pamiętam, jak grałem w piłkę w szkole. Kiedyś nieźle zgruchotałem sobie nogę. Nie miałem do tego talentu. Klimat takich wielkich turniejów bardzo lubię. Oglądanie meczów w barach, pubach w dużej grupie - na pewno będzie bardzo ciekawe. Kiedy znajomi organizują wspólne oglądanie meczu, to siadam z nimi, ale przyznam, że po jakimś czasie zdarza mi się włączać onboard z jakiegoś rajdu. Tam się jednak więcej dzieje. To jest to, co lubię najbardziej. W rajdach więcej się dzieje. Piłką tak nie do końca się interesuje.
(ł)