Poważne nadużycia finansowe wykazała kontrola zlecona przez premiera Portugalii Pedra Passosa Coelho. Szef rządu kazał sprawdzić wydatki reprezentacyjne przedstawicieli poprzedniego rządu. Chodzi o ministerstwa sprawiedliwości i obrony narodowej.
Szefowie tych resortów wydawali co miesiąc w restauracjach tysiące euro, posługując się służbowymi kartami. Szef ministerstwa obrony, jego zastępcy i dyrektorzy departamentów dysponowali kartami kredytowymi o miesięcznym limicie w wysokości ponad 60 tys. euro.
Były minister obrony narodowej w socjalistycznym rządzie Jose Socratesa broni się przed zarzutami. Nie posiadałem wiedzy na temat limitów dostępnych na kartach. Nie mogę też brać odpowiedzialności za innych pracowników resortu. Sam na wydatki reprezentacyjne przeznaczałem miesięcznie zaledwie po kilkaset euro - powiedział .
Kontrolerzy wykazali nadmierne wydatki na obiady i kolacje także w ministerstwie sprawiedliwości, gdzie poza kartami kredytowymi dla kierownictwa resortu wykryto osobny fundusz na potrzeby reprezentacyjne. Korzystali z niego zarówno były minister Alberto Martins, jego zastępca, jak i dwóch szefów gabinetu ministra. Co miesiąc wydawali oni łącznie ponad 5 tys. euro - ujawnił dziennik "Correio da Manha".
Nowy rząd pozbawił ministrów kart kredytowych na wydatki reprezentacyjne. Prawa do korzystania z nich nie ma już nawet premier - twierdzą politycy nowego gabinetu. Bizantyjska rozrzutność poprzedniego rządu Portugalii jest tak szokująca przede wszystkim dlatego, że jest to jeden z krajów, który z powodu kryzysu stanął na skraju bankructwa.