"Coś za coś. Skoro chcemy ograniczyć epidemię, musimy dalej ograniczać prawo do przemieszczania się" - tak mówi premier Mateusz Morawiecki pytany o poluzowanie zakazów dotyczących przekraczania granic i kwarantanny - także dla osób z terenów przygranicznych.

REKLAMA

Jak tłumaczy szef rządu, zamknięcie granic i reżim kontrolny na granicach zdały egzamin - pozwoliły ograniczyć liczbę zakażeń. Premier Mateusz Morawiecki sugeruje, że zniesienie tych ograniczeń to raczej będzie jeden z ostatnich punktów łagodzenia obostrzeń.

Są inne ważniejsze - jak odmrażanie gospodarki. Jeśli więc mamy zachowywać rygor, by przypadków zakażeń było jak najmniej - to właśnie z zewnątrz, by luzować ograniczenia wewnątrz kraju - sugeruje premier. Raczej wolimy zwiększać zakres swobód takich jak chociażby uprawianie sportu, czy odmrażanie gospodarki, które jest szalenie ważne dla utrzymania miejsc pracy i dla wzrostu gospodarczego w Polsce, niż sama prosta swoboda podróżowania. Cały czas musimy podejmować decyzje - coś za coś - mówi Mateusz Morawiecki.

Jak dodaje szef rządu, można spodziewać się kolejnego przedłużania obostrzeń związanych z przekraczaniem granic. Obecnie granice zamknięte są do 3 maja, z możliwością przedłużenia.