Szczepienia rodziców to najlepsza ochrona dzieci przed mutacją Delta koronawirusa - przekonują pulmonolodzy w rozmowie z RMF FM. Właśnie u dzieci wariant Delta wywołuje objawowy przebieg zakażenia częściej niż inne mutacje Covid-19.
Rodzic sam powinien się zaszczepić, jeśli chce chronić dziecko. Powinniśmy wykorzystywać szczepienie kokonowe, czyli podawać preparat osobom z otoczenia dziecka, nie mamy wpływu na to, że szczepionki nie można podawać osobom, które mają mniej niż 12 lat. Czekamy - podkreśla w rozmowie z RMF FM pulmonolog dziecięcy doktor Joanna Lange z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. W praktyce chodzi o to, by szczepić dziadków, starsze rodzeństwo i inne osoby, by zmniejszyć ryzyko, że oni zarażą dziecko.
U dzieci zakażonych mutacją Delta najczęściej pojawiały się specyficzne obawy takie jak ból głowy, ból gardła i problemy żołądkowe. Specjaliści zwracają uwagę, że zdarzają się przypadki, w których podejrzewano u dziecka zakażenie rotawirusami, dające objawy żołądkowo-jelitowe. Potem okazywało się, że były to jednak objawy zakażenia mutacją delta Covid-19, którą dziecko zaraziło się od niezaszczepionego dziadka.
Według najnowszych informacji Ministerstwa Zdrowia, w Polsce wariant delta odpowiada za 47 procent wykrywanych infekcji. W naszym kraju zakażenie mutacją delta potwierdzono u 185 osób. W Hiszpanii, na Balearach, już za ponad 80 procent infekcji. Coraz więcej przypadków jest też we Włoszech. Włoskie media podają, że wśród zmarłych i przyjętych do szpitali dominują osoby niezaszczepione.