Tadeusz Iwiński z SLD ocenił po ogłoszeniu pierwszych sondażowych wyników wyborów parlamentarnych, że Sojusz popełnił pewne błędy w kampanii wyborczej. Jako przykłady podał m.in. "nie zawsze szczęśliwy dobór osób".
"Popełniono oczywiste błędy w kampanii, jak na przykład debata przewodniczącego Grzegorza Napieralskiego z ministrem finansów Jackiem Rostowskim, bo takich rzeczy nie powinno się robić; za mało też sprzedawaliśmy nasz dobry program, za bardzo koncentrowaliśmy się na krytyce" - powiedział Iwiński.
W jego ocenie też zawinił "nie zawsze szczęśliwy dobór osób" na listach SLD. Nie mieliśmy dostatecznie dużo indywidualności na listach, zabrakło prof. Jana Widackiego, Wandy Nowickiej - wymieniał Iwiński.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Według badania przeprowadzonego przez TNS OBOP dla TVN 24 i TVP, wybory parlamentarne wygrała Platforma Obywatelska z poparciem 39,6 procent. Drugie było Prawo i Sprawiedliwość - 30,1 procent głosów. Trzecie miejsce zajął Ruch Palikota (10,1 procent), czwarte - PSL (8,2 procent), a piąte - SLD (7,7 procent).
Zupełnie inne wyniki dał sondaż przeprowadzony przez Homo Homini dla Polsat News. Platforma Obywatelska zdobyła - według niego - 37,3 procent głosów, Prawo i Sprawiedliwość - 29,1 procent, SLD - 11,6 procent, PSL - 9,5 procent, a Ruch Palikota - 8,6 procent.