Pilotażowe badania kliniczne przynoszą obiecujące wyniki na temat skuteczności iwermektyny w łagodzeniu objawów Covid-19. O tym, że popularny lek przeciwpasożytniczy zwalcza koronawirusa w kulturach komórek, poinformowali w kwietniu ubiegłego roku australijscy naukowcy. Najnowsze wyniki, opublikowane dziś na łamach czasopisma "EClinicalMedicine" przez hiszpańskich badaczy wskazują na to, że iwermektyna skraca przebieg choroby i wielokrotnie zmniejsza liczbę wydzielanych cząstek koronawirusa.
Iwermektyna to popularny na świecie lek przeciwko pasożytom. Wcześniejsze badania laboratoryjne pokazywały jego skuteczność wobec niektórych wirusów, w tym wirusów grypy, HIV, Dengi i wirusa Zika. W Polsce jest dopuszczony tylko w postaci kremu do terapii trądziku różowatego.
W ramach projektu SAINT badacze z University of Navarra Clinic i Barcelona Institute for Global Health podali dawkę iwermektyny lub placebo 24 pacjentom z potwierdzoną infekcją koronawirusem i łagodnymi objawami Covid-19. Lek podano w ciągu 72 godzin od pojawienia się pierwszych objawów. Równocześnie pacjentom pobrano wymazy z nosa i krew. Badania krwi i pobranie wymazu powtórzono jeszcze w kolejnych tygodniach.
Po upływie siedmiu dni badania PCR potwierdziły obecność koronawirusa u wszystkich pacjentów. U osób, którym podano iwermektynę wiremia (ilość zdolnych do namnażania cząstek wirusa), była po 4 dniach trzykrotnie, a po siedmiu dniach osiemnastokrotnie niższa niż w grupie kontrolnej.
Pacjenci poddani terapii iwermektyną przez krótszy czas odczuwali objawy choroby. I tak:
- o połowę zmniejszył się czas trwania utraty węchu,
- o 30 proc. czas trwania kaszlu.
U wszystkich pacjentów pojawiły się przeciwciała, przy czym ich ilość u osób poddanych terapii iwermektyną była mniejsza. To może być konsekwencja niższej wiremii u tych chorych - tłumaczy koordynator badań, Carlos Chaccour z University of Navarra Clinic.
Naukowcy zaobserwowali, że lek nie miał wpływu na objawy związane z procesem zapalnym, co sugeruje, że nie przejawia on przeciwzapalnego działania. Wygląda na to, że iwermektyna głównie utrudnia koronawirusom wnikanie do komórek. Potwierdzają to zresztą badania na chomikach, prowadzone wcześniej przez naukowców Instytutu Pasteura.
Nasze wyniki potwierdzają to, co ostatnio zaobserwowano w badaniach prowadzonych w Bangladeszu i Argentynie. Choć nasze badania są małe i trudno wyciągać na ich podstawie ostateczne wnioski, zmiany dotyczące wiremii, poziomu przeciwciał i czasu trwania niektórych objawów wskazują na sens szerszych badań na bardziej zróżnicowanej grupie pacjentów - dodaje Chaccour.