Stopień zagrożenia terroryzmem w krajach Beneluksu osiąga krytyczny poziom. Belgijska policja wstrzymała odlot do Kairu samolotu egipskich linii lotniczych. W obawie przed zamachem zatrzymano mężczyznę, który już znajdował się na pokładzie samolotu.
Jak się okazało, mężczyzna od pewnego czasu był już śledzony w związku z jego kontaktami z islamskimi ekstremistami. Mężczyzna miał mówić, że coś się stanie z samolotem. W związku z zatrzymaniem podejrzanego wzmocniono kontrolę bagaży i osób.
Belgia już otrzymuje groźby od islamistów, przekazywane w filmach wideo. Podobna sytuacja jest w Holandii, gdzie minister sprawiedliwości Ard van der Steur powiedział, że stopień zagrożenia terroryzmem zbliża się do poziomu krytycznego. Minister powiedział, że ma to związek z tym, co wydarzyło się w pociągu Thalys jadącym z Amsterdamu do Paryża, a także "innymi sprawami". Co dokładnie miał na myśli, nie wyjaśnił.
W Brukseli wzmocniono także ochronę holenderskiej ambasady. Podobnie jak Van der Steur, przedstawiciele belgijskich władz nie mówią o powodach zwiększenia ochrony. Lider partii PVV Geert Wilders stwierdził tymczasem, że podczas tajnego posiedzenia dotyczącego bezpieczeństwa kraju usłyszał "szokujące informacje", które należy czym prędzej upublicznić. I tym razem nie sprecyzowano, o jakie wiadomości chodzi.
(abs)