Spodziewamy się ataków Iranu na Izrael, które mogą nastąpić w tym tygodniu - poinformował w poniedziałek rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby. Możliwe uderzenie Iranu było przedmiotem rozmów przywódców USA, Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii i Włoch. Zdaniem niektórych obserwatorów atak Iranu nastąpi jeszcze we wtorek.

REKLAMA

Tisza be-Aw

Zdaniem Baraka Ravida, izraelskiego dziennikarza, który m.in. jako pierwszy podał informację o rozpoczęciu kwietniowego ataku Iranu, Teheran rozpoczął przygotowania do uderzenia na Izrael. W gotowości są systemy rakietowe i dronowe. Te przygotowania są bardzo zbliżone do tych, które Iran rozpoczął tuż przed atakiem z 13 na 14 kwietnia.

Dziennikarz Axios podkreślił, że ani USA, ani Izrael nie znają dokładnej daty uderzenia.

Według Wall Street Journal Izrael po raz pierwszy w tym miesiącu postawił swoją armię w stan podwyższonej gotowości. Taką decyzję podjęto po obserwacji przygotowań Iranu i libańskiego Hezbollahu.

Skoordynowany atak Iranu ma zostać przeprowadzony w żydowskie święto Tisza be-Aw, które w tym roku przypada od zmierzchu 12 sierpnia do zmierzchu 13 sierpnia. To święto uważane za najsmutniejsze w żydowskim kalendarzu, a upamiętnia zburzenie Pierwszej i Drugiej Świątyni Jerozolimskiej. To święto żałoby.

"Jerusalem Post" przypomina, że wrogowie Izraela wcześniej również wybierali symboliczne daty z żydowskiego kalendarza. Atak Hamasu 7 października 2023 r. odbył się w dniu Simchat Tora, kończącym święto Sukot, a w 1973 roku koalicja państw arabskich zaatakowała Izrael w trakcie Jom Kipur.

Kirby: W tym tygodniu

Jak powiedział Kirby podczas poniedziałkowego briefingu online, USA spodziewają się, że dojdzie do "znaczących" ataków Iranu i jego sojuszników na Izrael i że może do niego dojść już w tym tygodniu. Dodał, że ocena USA jest zbieżna z tym, czego spodziewają się izraelskie służby. Przypomniał też, że w weekend Pentagon ogłosił wysłanie w region Bliskiego Wschodu dodatkowego okrętu podwodnego o napędzie jądrowym oraz o przyspieszeniu wysłania w region drugiego lotniskowca, USS Lincoln.

Spodziewany odwet Iranu na Izraelu za zabójstwo politycznego przywódcy Hamasu Ismaila Hanije w Teheranie był też przedmiotem poniedziałkowych rozmów prezydenta USA Joe Bidena z przywódcami Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec i Włoch. Według Kirby'ego przywódcy "powtórzyli to, co już wcześniej mówili", tzn. że nie chcą eskalacji przemocy i że nadal mają nadzieję na doprowadzenie do zawieszenia broni w Strefie Gazy.

Choć Hamas zapowiedział, że nie wyśle swojej delegacji na negocjacje pokojowe, przedstawiciel Białego Domu oświadczył, że nadal planuje przybyć do Kairu na rozmowy i że "Hamas musi tam być".

Pytany o ewentualny udział państw europejskich w odpieraniu irańskiego ataku na Izrael, Kirby przypomniał, że europejskie siły (Wielka Brytania i Francja) uczestniczyły w zestrzeliwaniu irańskich rakiet i dronów podczas ostatniego odwetu Iranu, lecz decyzja o tym, co zrobić tym razem, należy do samych państw.