Przed plutonem egzekucyjnym zginęło w sobotę w okupowanym przez Państwo Islamskie Mosulu, na poligonie Al Gazlani, około 300 byłych urzędników irackiej krajowej Komisji Wyborczej - poinformowali naoczni świadkowie. Wśród rozstrzelanych było około 50 kobiet. Według informacji ze źródeł w samej Komisji Wyborczej w Bagdadzie, na które powołują się agencje, inna grupa byłych pracowników została w tym samym czasie zamordowana w Mosulu przez poderżnięcie gardła.
W dramatycznym apelu Komisja wezwała ONZ i całą społeczność międzynarodową do niezwłocznej interwencji przeciwko barbarzyńskim mordom popełnianym przez Państwo Islamskie na okupowanych przez organizację terenach Iraku.
Dżihadyści nie wydali rodzinom ciał pomordowanych, aby mogły dokonać ich pochówku.
Przedstawiciel ISIS Mahmud Salam, który osobiście ustalał listy skazanych osób, oświadczył: Rozstrzelaliśmy ich, ponieważ byli zaprzańcami i niewiernymi. Jak stwierdził, zostali skazani przez sąd "zgodnie z szariatem" (prawem islamskim) za przykładanie ręki do wyborów, których szariat zakazuje.
Salam zapowiedział, że w najbliższych dniach zostanie ogłoszona lista pięciuset rozstrzelanych ostatnio osób.
Przed dwoma dniami gubernator irackiej prowincji Niniwa Asil al-Nudżaifi podał, że bojownicy ISIS zamordowali w Mosulu w ciągu ostatnich dwóch tygodni 2 070 osób.
Kampania terroryzowania ludności okupowanego przez ISIS Mosulu nabiera coraz bardziej masowego charakteru. Według źródeł kurdyjskich, w piątek dżihadyści aresztowali m.in. pięćdziesięciu policjantów.
Państwo Islamskie opanowało to drugie co do wielkości, po Bagdadzie, irackie miasto w czerwcu ubiegłego roku, a od tego czasu rozszerzyło swą władzę na kilka innych miast kraju i ogłosiło na tych terytoriach kalifat.
(edbie)