Archiwiści IPN zjawili się w Fundacji Archiwum Dokumentacji Historycznej PRL w Pułtusku, by szukać dokumentów związanych ze współpracą gen. Wojciecha Jaruzelskiego z Informacją Wojskową, prowadzoną pod pseudonimem "Wolski" - dowiedział się dziennikarz RMF FM Tomasz Skory.
Jak nieoficjalnie ustalił nasz reporter, dotąd nie natrafiono na dokumenty istotne z punktu widzenia wiedzy o historii najnowszej. IPN bada również pozostałe po gen. Jaruzelskim dokumenty, zgromadzone w Archiwum Akt Nowych.
W poniedziałek prokurator IPN zabezpieczył 17 pakietów dokumentów w domu wdowy po gen. Jaruzelskim. Przeszukanie miało na celu "zabezpieczenie dokumentów podlegających przekazaniu do IPN", a przeprowadzono je w ramach śledztwa dot. "ukrycia przez osobę do tego nieuprawnioną dokumentów podlegających przekazaniu Instytutowi". Wyniesione z willi Jaruzelskiego materiały będą teraz podlegały procesowym oględzinom prokuratora IPN z udziałem specjalistów-archiwistów. Nie ujawniono, co zabezpieczono.
Z kolei 16 lutego prokuratorzy IPN - na tej samej podstawie - dokonali przeszukania w domu wdowy po gen. Czesławie Kiszczaku. Zabezpieczono tam wówczas sześć pakietów dokumentów, w tym teczkę personalną i pracy TW "Bolka".
W środę i w czwartek prokuratorzy IPN dokonali przeszukań w mieszkaniu w Gdańsku i w domu w jednym z miast w województwie pomorskim. Nieruchomości te należą do Lecha Kobylińskiego, byłego członka Rady Konsultacyjnej przy Przewodniczącym Rady Państwa Wojciechu Jaruzelskim. Funkcję tę sprawował on w latach 1986-1989.
Jak powiedział naszemu dziennikarzowi Lech Kobyliński, w jego mieszkaniu nie znaleziono żadnych dokumentów, nic nie było też zabezpieczane ani zabierane.
(mn)