Od początku inwazji na Ukrainę Rosja straciła w wojnie około 20 600 żołnierzy; straty sprzętu to m.in. 790 czołgów i 2041 bojowych wozów opancerzonych – poinformował Sztab Generalny sił zbrojnych Ukrainy w komunikacie w poniedziałek rano.
Sztab zapewnił, że Rosja straciła dotąd w walkach m.in. 381 zestawów artyleryjskich, 167 samolotów i 147 śmigłowców, a także 155 dronów oraz 67 jednostek środków obrony przeciwlotniczej.
Dane na temat strat wciąż są ustalane - podał sztab w komunikacie na Facebooku.
Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę 24 lutego; poniedziałek jest 54. dniem wojny.
Żołnierze z 93. brygady Chołodny Jar zestrzelili śmigłowiec Ka-52 pociskiem Igła produkcji sowieckiej. "Szkoda było tracić na nich Stingera, dlatego rosyjski Ka-52 zestrzelono zwykłą Igłą" - napisało Dowództwo Operacyjne Wschód, zamieszczając fotografie zniszczonej maszyny.
Zacytowało przy tym relację oficera 93. brygady. Opowiedział on, że nocą rosyjskie śmigłowce latały bardzo nisko i krążyły nad ukraińskimi pozycjami. Chłopak z obrony przeciwlotniczej, przydzielony do mojego pododdziału, wystrzelił do nich dwie rakiety. Jedna trafiła co prawda w pułapkę cieplną, ale druga zestrzeliła Ka-53 - powiedział oficer. Upadł. Były próby wroga wlotu na nasze pozycje samolotami i strzelania rakietami, ale ataki wroga się nie udały - dodał.
Ponieważ helikopter spadł dość daleko od naszych stanowisk, bliżej sił okupacyjnych, mogliśmy zbliżyć się do niego tylko w nocy. A po południu polecieli tam dronem, żeby szczegółowo popatrzeć na jego spalone ruiny - relacjonował żołnierz.
Żartujemy sobie, że zestrzeliliśmy rosyjski helikopter wart ok. 15 mln dolarów Igłą za 100 dolarów opłaconą przez Związek Radziecki - dodał.