Zdanie, które przeszło już do klasyki: „Rosyjski okręcie, pier… się”, zostało uhonorowane… znaczkiem pocztowym. Widać na nim na pierwszym planie ukraińskiego żołnierza z podniesionym środkowym palcem, w tle jest rosyjski krążownik Moskwa – ten sam, który dziś miał zostać uszkodzony ukraińską rakietą Neptun, a pod koniec lutego brał udział w ataku na Wyspę Węży.
Krążownik Moskwa jest flagowy okrętem wojennym Putina i symbolem wojny Rosji z Ukrainą.
To ten okręt brał udział w ataku rakietowym na Wyspę Węży na samym początku rosyjskiej inwazji.
Dziś świat obiegła elektryzująca informacja: krążownik Moskwa został uszkodzony.
24 lutego 2022 roku, w pierwszym dniu agresji Rosji na Ukrainę, rosyjska Flota Czarnomorska zaatakowała niewielką ukraińską Wyspę Węży na Morzu Czarnym. Broniło jej zaledwie kilkunastu strażników granicznych. Nagranie wymiany zdań pomiędzy atakującym okrętem a ukraińskimi żołnierzami opublikowano w internecie.
Słynne "idi na ch**" najlepiej oddawało nastój po rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Rosjanie: Jesteśmy rosyjskim okrętem wojskowym. Sugerujemy rozbrojenie i poddanie się, aby uniknąć rozlewu krwi i niepotrzebnych ofiar. W przeciwnym razie zostaniecie zbombardowani.
Wyspa Węży, jesteśmy rosyjskim okrętem wojskowym, powtarzam. Sugerujemy rozbrojenie i poddanie się. W przeciwnym razie zostaniesz zbombardowany. Słyszysz mnie?
Ukraińcy: Rosyjski okręcie wojskowy, p...... się.
Pierwsze informacje z Wyspy Węży były takie, że wszyscy jej ukraińscy obrońcy zginęli. Potem okazało się, że żyją i zostali wzięci do niewoli. Pod koniec marca tego roku, pojawiła się informacja, że Roman Hrybow autor słów "rosyjski okręcie wojskowy, p...... się", wrócił z rosyjskiej niewoli.
Teraz historia obrońców Wyspy Węży i ich legendarna już odpowiedź "Idi na ch**" zostały uhonorowane znaczkiem pocztowym. Potwierdził to sam prezydent Zełenski, prezentując klaser na Instagramie.
Znaczek został wydany przez Ukrposhta - czyli oficjalny, państwowy urząd pocztowy Ukrainy.
"Używajcie go i pamiętajcie, że rosyjski okręt może iść tylko w jedną stronę" - napisał prezydent Zełenski we wpisie z wczorajszą datą.
Czy były to prorocze słowa? Kilka godzin później świat obiegła informacja, że krążownik Moskwa został uszkodzony.
Ukraina twierdzi, że krążownik Moskwa, będący okrętem flagowym rosyjskiej Floty Czarnomorskiej, został trafiony rodzimymi pociskami przeciwokrętowymi Neptun, Rosja - że na okręcie wybuchł pożar.
Rzecznik Pentagonu John Kirby powiedział, że krążownik rakietowy Moskwa nie zatonął, ale jest uszkodzony i popłynął do bazy w Sewastopolu na Krymie na naprawy.
Jak dodał Kirby, na pokładzie okrętu doszło do co najmniej jednej eksplozji, ale USA nie mają informacji na temat tego, co było jej przyczyną.
Przedstawiciel Pentagonu podał też, że w chwili wybuchu Moskwa znajdowała się ok. 100 km od wybrzeża, czyli była w zasięgu ukraińskich rakiet przeciwokrętowych Neptun, które według Ukrainy uderzyły w jednostkę.
Oficjel dodał, że pozostałe okręty będące w pobliżu Moskwy wycofały się na odległość ok. 150 km od brzegu.