Hubert Hurkacz pożegnał się z turniejem ATP na twardych kortach w Rotterdamie. W meczu 1/8 finału Polak przegrał z reprezentantem gospodarzy Tallonem Griekspoorem 7:6 (7-5), 6:7 (5-7), 6:7 (4-7).
Spotkanie Hurkacza z Griekspoorem trwało dwie i pół godziny. Polak jeszcze nigdy w Rotterdamie nie przebrnął drugiej rundy.
Polski tenisista, który w minioną niedzielę świętował 27. urodziny, zajmuje ósme miejsce w rankingu ATP, natomiast Griekspoor jest 29. na światowej liście.
To było ich czwarte spotkanie i teraz mają na koncie po dwa zwycięstwa. Wszystkie poprzednie pojedynki odbyły się w 2023 roku.
Czwartkowy trwał ponad dwie i pół godziny. Zgodnie z przewidywaniami, obfitował w emocje i świetne serwisy z obu stron. Polak popisał się 28 asami, a rywal - 23. Hurkacz popełnił tylko jeden podwójny błąd serwisowy, zaś Griekspoor - cztery.
Hometown hero surges through After three nail-biting tiebreaks, @Griekii takes the win in Rotterdam @abnamrowtt | #abnamroopen pic.twitter.com/j2arUhAOK1
atptourFebruary 15, 2024
Dwa pierwsze sety miały niemal identyczny przebieg. Tenisiści ani razu nie przełamali w nich podania rywala, więc w obu przypadkach o wyniku musiał rozstrzygnąć tie-break.
W pierwszej partii, zanim doszło do decydującej rozgrywki, Hurkacz nie wykorzystał dwóch piłek setowych (przy serwisie rywala w 12. gemie). W tie-breaku polski tenisista przegrywał już 0-3, ale zwyciężył 7-5.
Kolejna partia to ponownie tie-break (tym razem nie było wcześniej piłek setowych) i znów 7-5, ale tym razem dla zawodnika gospodarzy, który od razu narzucił swoje warunki, prowadził już nawet 5-1 i 6-2.
Trzeci set przyniósł pierwsze przełamanie. Przy stanie 2:2 dokonał tego Griekspoor, lecz po chwili... przegrał swoje podanie do zera i było 3:3. Od tej pory obaj tenisiści pilnowali własnych gemów serwisowych i znów konieczny był tie-break.
W nim Holender wyszedł na prowadzenie 3-0 i nie oddał już inicjatywy do końca, zwyciężając 7-4. Po ostatniej akcji tego emocjonującego pojedynku Hurkacz rzucił rakietę, ale już po chwili bardzo elegancko pogratulował rywalowi zwycięstwa.
Kolejnym przeciwnikiem Griekspoora będzie zwycięzca wieczornego pojedynku, w którym Niemiec Jan-Lennard Struff zagra z Finem Emilem Ruusuvuorim.