Trener polskich skoczków narciarskich Stefan Horngacher wciąż unika odpowiedzi na pytanie o decyzję w sprawie przejęcia reprezentacji Niemiec w kolejnym sezonie. "Przed Planicą na pewno będziemy o krok bliżej" - zaznaczył Austriak.
Mieszkać w Niemczech to świetna sprawa. Z tego powodu też warto to przemyśleć - zaznaczył w niedzielnej rozmowie z telewizją ZDF Horngacher, który przebywa obecnie w Vikersund, gdzie w weekend odbywały się zawody Pucharu Świata. Reporter zapytał 49-letni szkoleniowca, czy decyzja zapadnie przed finałowymi konkursami cyklu w Planicy (22-24 marca).
Nie wiem tego z całą pewnością. Ale na pewno będziemy o krok bliżej - zapewnił.
Dodał też, że istnieje przyczyna, dla której pochylił się nad ofertą niemieckiej federacji.
Są pewne powody osobiste, dla których postanowiłem rozważyć tę ofertę i przedyskutować - podkreślił Austriak.
Jest on głównym kandydatem na szkoleniowca niemieckich skoczków, po tym jak obecny trener Werner Schuster zapowiedział, że po tym sezonie nie przedłuży kontraktu.
Wymieniani w mediach jako inni kandydaci Martin Schmitt i Andreas Bauer nie wyrazili zainteresowania, by przejąć schedę po Schusterze. Kontrakt Horngachera z Polskim Związkiem Narciarskim kończy się po tym sezonie.