"Nie dojdzie do walki Witalija Kliczko z Davidem Hayem, bo Anglik odrzucił zaproponowany mu kontrakt "- poinformował Bernd Boente menadżer braci Kliczko. Jak donosi portal boxingnews.pl według menadżera Haye nie miał zamiaru walczyć z mistrzem WBC, a jego potyczka na konferencji prasowej z Chisorą była jedynie promocją ich pojedynku.
Haye dostał kontrakt na walkę z Witalijem, który przewidywał, że pojedynek odbędzie się we wrześniu. On jednak zamiast go podpisać, zgodził się na łatwiejsze rozwiązanie, czyli na walkę z Chisorą. On tak naprawdę nigdy nie chciał walczyć z Witalijem. Ten facet cały czas tylko gada. On szczeka jak pies i robi to przede wszystkim ze strachu - powiedział Boente. Menadżer braci Kliczko nazwał zaplanowaną 14 lipca walkę Haye vs. Chisora freak-show. Jak dodał, nie traktuje jej poważnie. To jest tylko i wyłącznie walka o pieniądze. Moim zdaniem tu chodzi tylko o rozrywkę i biznes. Jedynym powodem, który sprawił, że ci zawodnicy spotkają się w ringu jest to, co stało się na konferencji prasowej w Monachium - powiedział Boente. Wcześniej, dr "Żelazna Pięść" zdradził, że pojedynkiem z Haye'em chciałby zakończyć karierę boksera. Negocjacje w sprawie walki z Haye'em trwają nadal. Jeśli uda się do niej doprowadzić, będzie to mój ostatni pojedynek w karierze - deklarował niedawno 40-letni Kliczko.
W lipcu ubiegłego roku młodszy z braci Władimir Kliczko pokonał jednogłośnie na punkty Davida Haye'a w walce na stadionie piłkarskim w Hamburgu. Ukrainiec, który miał już pasy mistrzowskie w wadze ciężkiej federacji IBF i WBO, zdobył również należący do rywala tytuł WBA.
W lutym na konferencji prasowej po walce o mistrzostwo świata wagi ciężkiej między Witalijem Kliczką i Dereckiem Chisorą, którą na punkty wygrał Ukrainiec, doszło do awantury z udziałem tego ostatniego. Brytyjczyk pobił się ze swoim rodakiem Davidem Haye'em. wcześniej, podczas ceremonii ważenia, Chisora uderzył Kliczkę w twarz.
Film dokumentujący zajście umieścił na YouTube portal bokser.org.
boxingnews.pl