Grupa Wagnera nadal rekrutuje w Rosji - ustaliła BBC. Używając telefonu podłączonego do rosyjskiej sieci komórkowej, dziennikarze korporacji zadzwonili na infolinie w ponad dwunastu punktach rekrutacyjnych.
Dziennikarze dowiedzieli się, że Grupa Wagnera nadal przyjmuje chętnych, którzy chcą walczyć w jej szeregach. Wszędzie odpowiedzi były takie same.
Dziennikarze ustalili także, że w punktach tych nie rekrutuje się żołnierzy, którzy podpisują kontrakt z rosyjskim ministerstwem obrony.
W kontekście niedawnej próby puczu najemników pod dowództwem Jewgienija Prigożyna oraz faktu, że rosyjska armia zaczęła wagnerowców rozbrajać, te informacje zdumiewają.
Według doniesień, zanim najemnicy udadzą się na Białoruś, muszą zdać ciężki sprzęt - czołgi, wyrzutnie i transportery opancerzone.
W dodatku BBC ustaliła, że nieliczne oddziały wagnerowców nadal walczą w rejonie Bachmutu. Jak zaznaczają komentatorzy, wyłania się z tego chaotyczny obraz Rosji i Kremla, który traci panowanie nad sytuacją. To jeszcze bardziej osłabia wizerunek prezydenta Wladimira Putina.