"Zamierzam się wybrać do amerykańskiego Senatu" - deklaruje Tomasz Grodzki, który we wtorek został wybrany marszałkiem Senatu X kadencji. Grodzki chce osobiście podziękować senatorom USA, którzy w piśmie do ówczesnej szefowej rządu Beaty Szydło wyrazili swoje zaniepokojenie sytuacją wokół Trybunału Konstytucyjnego. "Będę próbował umówić się ze spikerem Senatu amerykańskiego" – powiedział marszałek Grodzki w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Patrykiem Michalskim.
"Chcemy wyrazić nasze zaniepokojenie działaniami polskiego rządu, które zagrażają niezależności mediów i Trybunału Konstytucyjnego oraz psują wizerunek Polski jako wzorca przemian demokratycznych" - napisało w liście otwartym trzech senatorów z Johnem McCainem na czele w lutym 2016 roku.
Teraz nowo wybrany marszałek izby wyższej Tomasz Grodzki chce im podziękować za zaangażowanie amerykańskiego Senatu w obronę praworządności w Polsce. Przypomnę słynny list senatorów Johna McCaina, Dicka Durbina i Bena Cardina, który w początkach bojów o Trybunał Konstytucyjny tutaj wpłynął. I jestem to w swoim sumieniu winien amerykańskiemu Senatowi - powiedział Grodzki w rozmowie z RMF FM.
Tomasz Grodzki - jako senator PO poprzedniej kadencji - odwiedził Stany Zjednoczone i rozmawiał z autorami listu do Beaty Szydło.
Jak mówił naszemu dziennikarzowi, ma w zanadrzu jeszcze wiele zaskakujących pomysłów. Pod koniec tego tygodnia albo na początku przyszłego chce na przykład wygłosić orędzie do Polaków. Grodzki chce, żeby jego wystąpienie zostało pokazane w telewizji publicznej.
Wolałbym, żeby zainteresowanie pana marszałka było inne - na rozwiązywaniu problemów tutaj, nie jeżdżenie za granicę, tylko jednak praca tutaj na miejscu. Po co wyjazd za granicę? - tak Stanisław Karczewski komentował w Porannej rozmowie w RMF FM plany nowego marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego - czyli wyjazd do Senatu USA.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Karczewski pochwalił nowego marszałka za działalność pozapolityczną - na polu chirurgii. Dopytywany o pracę Grodzkiego w parlamencie, polityki PiS przyznał, że "nie zna pana profesora (od tej strony - red.), dlatego że nie był zbyt aktywnym politykiem w poprzedniej kadencji". Nie był na wszystkich posiedzeniach, miał dosyć dużą nieobecność, absencję. Ale teraz na pewno będzie - dodał.
ZOBACZ WIĘCEJ: Karczewski: 1 głos zdecydował o zwycięstwie Grodzkiego. Następnym razem może zagłosować inaczej
We wtorek senator Koalicji Obywatelskiej Tomasz Grodzki został wybrany marszałkiem Senatu X kadencji. Za jego kandydaturą zagłosowało 51 senatorów. 48 senatorów głosowało za kandydaturą Stanisława Karczewskiego z PiS. Jedna osoba się wstrzymała - to prawdopodobnie niezależna senator Lidia Staroń.
Głosowanie odbywało się na podpisanych imieniem i nazwiskiem kartach. Kandydatów było dwóch - zgłoszony przez PiS Stanisław Karczewski i zgłoszony przez KO Tomasz Grodzki.
Panie i panowie senatorowie, to jest zwycięstwo demokracji - powiedział Grodzki. Uniósł też palce w geście Victorii. Wznoszę ten gest w chwili triumfu, ale nie mojego. Tę funkcję przyjmuję z wielką pokorą i poczuciem ogromnej odpowiedzialności. Wznoszę ten gest jako przypomnienie czasów, kiedy zwycięstwo było możliwe dzięki "Solidarności", dzięki wielkiej woli całego narodu - powiedział.
Zaznaczył, że przybywa ze Szczecina, który jest "zasiedlony przez odważnych ludzi", który "tworzą mieszankę unikalną w skali naszej ojczyzny". Gdzie nauczyliśmy się, że można, szanując siebie nawzajem, utrzymywać swoje tradycje, żyć w zgodzie, budując dobrobyt zachodnich rubieży Rzeczpospolitej - mówił nowy marszałek Senatu.
ZOBACZ TAKŻE: Elżbieta Witek wybrana na marszałka Sejmu