Ludobójstwo popełniane przez Rosjan w Ukrainie nie może pozostać bez kary- powiedział przed Radą Najwyższą Ukrainy marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Podkreślił, że naszym obowiązkiem jest zadbać o to, aby żaden z morderców nie spał spokojnie oraz odbudowa Ukrainy.
Dziś Ukraińcy własną krwią, po raz kolejny po Majdanie, podpisują deklarację europejską. Jest to podpis złożony krwią, którego nie mamy prawa lekceważyć - wskazał Grodzki.
Podkreślił, że "Ukraina dziś jest przedmurzem Zachodu". Obiecuję, że jako parlamentarzysta, jako przedstawiciele Europy demokratycznej zrobimy wszystko, by wojska Ukrainy były skutecznie dozbrojone tak, by pognać wroga z powrotem do jego euroazjatyckiego legowiska - zapewnił marszałek Senatu.
Delegacja Senatu RP oraz Senatu Czech przyjechała w czwartek do Kijowa, by okazać wsparcie parlamentarzystom i narodowi ukraińskiemu w wojnie z Rosją.
W wygłoszonym w języku ukraińskim wystąpieniu przed Radą Najwyższą Ukrainy marszałek polskiego Senatu przypomniał, że już w XVII w. "Rzeczpospolita uznała narodowość ukraińską (...) długo żyliśmy razem jako dwa narody w jednym państwie, w czasach dobrych i złych", ponadto Polska i Ukraina były sojusznikami w 1920 r. i stały "ramię w ramię przeciwko bolszewikom", zaś w 1991 r. Polska jako pierwsza na świecie uznała niepodległość Ukrainy.
Grodzki porównał zrujnowane w obecnej wojnie przez rosyjskich okupantów ukraińskie miasta do zrównanej z ziemią na rozkaz Hitlera Warszawy. Wywołuje to najstraszniejsze skojarzenia z tymi czasami, o jakich tyle razy mówiliśmy: "Nigdy więcej" - powiedział.
Rosyjski szowinizm imperialny doprowadził do zbrodni ludobójstwa. Należy dokładnie przeanalizować rosyjskie przestępstwa w Mariupolu, Buczy, Charkowie oraz dziesiątkach innych miast - to "tylko" przestępstwa wojenne, czy ludobójstwo? Spokojnych mieszkańców Ukrainy mordują tylko dlatego, że są Ukraińcami. Jak może to nie być ludobójstwem? Co wtedy ludobójstwem miałoby być? - pytał marszałek Senatu.
Oświadczył, że takie przestępstwo nie może pozostać bez kary. Wcześniej, czy później - liczę na to, że wcześniej - mordercy, gwałciciele, grabieżcy i im podobni powinni być ukarani. Jeśli nie damy rady ukarać przestępstw Rosji, podamy w wątpliwość wszelkie osiągnięcia naszej cywilizacji - podkreślił.
Potrzebujemy ukraińskiego Szymona Wiesenthala, który będzie śledził i dopadał tych, którzy będą winni ludobójstwa ukraińskiego narodu - powiedział Grodzki.
Marszałek Senatu przypomniał, że Międzynarodowy Trybunał Karny rozpoczął już prace i naszym wspólnym obowiązkiem jest "zadbać o to, aby żaden z morderców nie spał spokojnie".
Grodzki podkreślił też, że "nasza przyszłość dziś leży w rękach bohaterskich żołnierzy - obrońców Ukrainy". Sankcje gospodarcze, dostarczanie uzbrojenia, środków finansowych na odbudowę Ukrainy - tak, to jest ważne, ale po stokroć ważniejsze i większe są wysiłki i krew obrońców Ukrainy - mówił.
Jakkolwiek naszą bronią, jako parlamentarzystów, jest słowo, to dziś, zetknąwszy się z tak bardzo pewnymi siebie stwierdzeniami agresora o tym, że będzie on prowadził wojnę aż do zniszczenia wolnej Ukrainy, powinniśmy zrezygnować ze słów na rzecz czynów - powiedział marszałek Senatu.
Grodzki wyraził przekonanie, że "przejawem realistycznej polityki dnia dzisiejszego powinno być zdecydowanie w dostarczaniu uzbrojenia dla Ukrainy, która walczy". Rosja na ziemiach waszego państwa prowadzi wojnę de facto przeciwko całemu demokratycznemu światu. Żołnierze walczącej Ukrainy biją się dziś tak, jak wielokrotnie mówiliśmy w Polsce, o wolność waszą i naszą - podkreślił Grodzki.
Interes narodowy Polaków, Niemców, Anglików, całego wolnego świata sprowadza się do tego, by przekazać Ukrainie jak można najwięcej wszystkiego, co konieczne jest dla zwycięstwa nad agresorem. Rosja rozumie wyłącznie język siły, co udowodnił wielki amerykański prezydent Ronald Reagan, który wniósł tak wielki wkład do upadku komunizmu i Związku Radzieckiego - powiedział.
Grodzki stwierdził, że "hipokryzja polityków, którzy żądają powstrzymania transportu uzbrojenia, mówią o uzbrojeniu obronnym, to nie po prostu dwulicowość, to jest potężny błąd". Jeśli nie powstrzymamy agresora na linii Dniepru, to jutro i pojutrze staną na linii Wisły, Dunaju, Renu albo i dalej - oświadczył.
Ocenił, że "tak samo Ukraina jest nadzieją dla pokrzywdzonych Białorusinów i tych Rosjan, którzy nie chcą cierpieć pod batogiem reżimu dyktatury".
W imieniu Senatu RP mogę zapewnić was, że będziemy walczyć o to, aby Ukraina jak najszybciej weszła do rodziny państw Unii Europejskiej. Drodzy przyjaciele, tutaj, w Kijowie bije dziś serce Europy. Ukraina już jest w objęciach Europy - powiedział Grodzki.
Marszałek Senatu zaznaczył, że "naszym obowiązkiem jest odbudowa Ukrainy". Wróg uciekając pozostawia za sobą zniszczenia, ale razem odbudujemy to, co zniszczyli Moskale. Jeszcze bardziej współczesne i piękniejsze, niż było - zapowiedział Grodzki, a jego słowa ukraińscy parlamentarzyści przyjęli oklaskami na stojąco.
Wspierając odbudowę Ukrainy będziemy inwestować w wielkie postrzeganie wspólnej Europy. Bez Ukrainy Europa pozbawiona byłaby jednej ze swoich podstaw. UE powinna znaleźć środki po to, aby porozbijane gąsienicami rosyjskich czołgów drogi przebudować we współczesne autostrady, zaś zniszczone fabryki i budynki odbudowane zostały zgodnie ze współczesnymi, zielonymi, europejskimi standardami - mówił marszałek Senatu.
Zapewnił, że "tak samo zadbamy, aby statki były w stanie spokojnie zawijać do portów Odessy i innych miast Ukrainy - dość bezhołowia i piractwa państwowego uprawianego przez flotę rosyjską".
Zadania, jakie stoją przed wolnym światem, są wyzwaniem, ale tak samo są szansą na nowy impuls dla rozwoju - mówił Grodzki. Jest całkiem możliwe, że w pokoju i dobrobycie staliśmy się niemrawi, natomiast Ukraina wyleczyła nas z tych iluzji o końcu historii - podkreślił.
Na koniec swojego wystąpienia marszałek Senatu przywołał słowa narodowego poety ukraińskiego Tarasa Szewczenki z wiersza "Testament": "Wstańcie i kajdany rwijcie, i posoką, wrażą juchą wolność swą obmyjcie". Sława Ukrainie! - zakończył swoje przemówienie Grodzki.
Podczas wizyty w Ukrainie marszałkowi Senatu towarzyszyli wicemarszałkowie: Gabriela Morawska-Stanecka i Michał Kamiński oraz zastępca przewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych i Unii Europejskiej senator Marcin Bosacki. Delegacje Senatów Polski i Czech odwiedziły w czwartek także miejscowości: Borodzianka, Bucza i Irpień.