Dziś powtórka greckiej nerwówki. Po godzinie 13 greccy posłowie będą głosować nad drastycznym, ale koniecznym planem oszczędnościowym. Ustalone mają zostać przede wszystkim szczegóły wartej 50 miliardów euro wyprzedaży majątku narodowego. Wczoraj Grecy przyjęli pierwszą część pakietu reform.
Na rynkach widać lekki optymizm. Frank szwajcarski kosztuje 3,30 zł. To o 6 groszy mniej, niż jeszcze 24 godziny temu. Jeśli dziś parlament opowie się za szybką sprzedażą państwowych lotnisk, portów, banków, elektrowni i wodociągów, to ceny zagranicznych walut powinny dalej spadać. Przyjęcie planu oszczędnościowego oznacza, że Grecy już w sobotę mogą dostać kolejne 12 miliardów euro międzynarodowej pomocy.
Ale to zaciskanie pasa i wyprzedaż narodowych skarbu nie podoba się ludziom. Dziś znów ulice Aten, a zwłaszcza plac Syntagma, przed budynkiem greckiego parlamentu mogą zostać ogarnięte zamieszkami. Wczoraj podpalone zostało między innymi ministerstwo finansów. W najostrzejszych rozruchach, według policji, brało udział ponad pół tysiąca agresywnych chuliganów.