W Antwerpii wprowadzono godzinę policyjną w związku z koronawirusem. W Belgii nastąpił gwałtowny wzrost liczby zachorowań, połowę dziennych zakażeń odnotowano w prowincji Antwerpii. To średnio 311 nowych przypadków.

REKLAMA

Wczoraj rząd federalny wprowadził nowe obostrzenia: np. zakupy może robić tylko jedna osoba przez maksymalnie 30 minut. Jak donosi dziennikarka RMF FM Katarzyna Szymańska - Borginon, władze Antwerpii wprowadziły środki wiele bardziej drastyczne.

W Antwerpii wszyscy muszą pozostać w domach między 23.30 a 6.00 rano. W tym czasie można wyjść z domu jedynie by udać się do pracy lub do szpitala. Noszenie maseczek jest obowiązkowe na terenie całej prowincji. Siłownie i kluby sportowe znowu są zamknięte. Bary i restauracje muszą być zamknięte od 23.00.


Źródła koronawirusa w Antwerpii to dyskoteki, bary i spotkania młodzieży. A także środowiska mniejszości narodowych. W weekend imamowie zdecydowali pod naciskiem belgijskich władz o zamknięciu do końca sierpnia meczetów w całej prowincji.

Gubernator Antwerpii Cathy Berx zaapelowała do osób spoza prowincji, aby do niej nie podróżowali. Wezwała też mieszkańców, aby nie próbowali omijać ograniczeń. "Obowiązuje całkowity zakaz imprezowania!" - powiedziała.

Mieszkańcy prowincji muszą mieć zawsze pod ręką maseczkę i nosić ją w miejscach publicznych oraz w miejscach, w których nie można zapewnić przestrzegania odległości 1,5 m.

W barach, restauracjach i hotelach musi być zawsze zagwarantowana dystans 1,5 m między osobami, chyba że są oddzielone fizyczną przeszkodą, np. specjalnym ekranem. Każdy, kto wejdzie do lokalu, zostanie zarejestrowany na wypadek, gdyby później trzeba było się z nim skontaktować z powodu koronawirusa. Dane kontaktowe będą przechowywane przez 4 tygodnie.

Główny wirusolog Belgii Marc van Ranst twierdzi, że dopiero za dwa tygodnie będzie widoczna poprawa, czyli spadek liczby zachorowań.

Wzrost zachorowań i nowe restrykcje

W Belgii odnotowywano średnio 311 nowych przypadków koronawirusa dziennie w tygodniu od 18 do 24 lipca. To wzrost o 69 proc. w porównaniu z poprzednim tygodniem - informują belgijskie media.

Według VRT 22 lipca stwierdzono 544 nowe przypadki infekcji, a 23 i 24 lipca ich liczba również przekroczyła 400. Jak dotąd w Belgii zarejestrowano 66 428 przypadków SARS-CoV-2.

Władze Belgii w związku z rosnącą liczbą zakażeń zaostrzyły w poniedziałek specjalne środki wprowadzone z powodu pandemii. Podjęły decyzję m.in. o zmniejszeniu liczby osób, z którymi można się spotykać na co dzień w swoim domu.

Tak zwana bańka społeczna to maksymalna liczba osób, z którymi może się spotykać w Belgii każda mieszkająca tam osoba. Dotychczas było to 15 tych samych osób tygodniowo, nie licząc dzieci poniżej 12 lat, jednak władze zdecydowały, że od środy będzie to pięć tych samych osób przez cały miesiąc.

Jeśli można zachować dystans społeczny, dane gospodarstwo domowe może spotkać się z 10 dorosłymi osobami, np. podczas zajęć na świeżym powietrzu.

Nowe regulacje będą obwiązywały do końca sierpnia. Zmniejszono liczbę osób, które mogą brać udział w wydarzeniach organizowanych w pomieszczeniach - z 200 do 100, a na zewnątrz - z 400 do 200. Zakrycie twarzy na takich imprezach jest obowiązkowe.

Telepraca jest nadal "wysoce rekomendowana". W sklepie będzie mogła przebywać tylko jedna osoba z gospodarstwa domowego i robić zakupy przez maksymalnie 30 minut.