Donald Tusk odwołał ze stanowiska szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego gen. bryg. Janusza Noska. W ubiegłym miesiącu wniosek o odwołanie wojskowego złożył szef MON Tomasz Siemoniak. Generała zastąpi na stanowisku ppłk. Piotr Pytel. Był on dyrektorem Zarządu Operacyjnego SKW. Pracuje w służbach specjalnych od 1994 roku.

REKLAMA

Od dłuższego czasu mówiło się o konflikcie pomiędzy szefem Służby Kontrwywiadu Wojskowego oraz wiceszefem MON. Generał Janusz Nosek złożył zawiadomienie w którym podejrzewa Waldemara Skrzypczaka o nieformalne kontakty z przedstawicielami branży zbrojeniowej. 30 września szef MON, który był gościem Kontrwywiadu RMF FM powiedział, że nawet jeżeli doszłoby do odwołania generała, to chciałby, żeby Janusz Nosek pozostał w służbach. Chciałbym, żeby b. szef SKW, kiedy już zakończy się procedura jego odwołania, dalej pracował z służbach. Nie ma powodu, żeby jego wiedzy i doświadczenia nie wykorzystać. Po powrocie gen. Janusza Noska z urlopu, chcę się z nim spotkać i o tym porozmawiać. Ważne jest zagospodarowanie tego typu osób. Zwłaszcza, że generał jest w moim wieku - podkreślił minister obrony.

Wczoraj zastrzeżeń ws. odwołania generała Noska ze stanowiska, nie zgłosił również Bronisław Komorowski. W wydanym komunikacie BBN czytamy, że "wydanie przez prezydenta opinii poprzedzone zostało spotkaniami z ministrem obrony narodowej Tomaszem Siemoniakiem i ministrem spraw wewnętrznych Bartłomiejem Sienkiewiczem (4 października) oraz przewodniczącą sejmowej Komisji do spraw Służb Specjalnych Elżbietą Radziszewską (7 października)". 20 września CIR poinformowało, że premier Donald Tusk podjął decyzję o rozpoczęciu procedury odwołania szefa SKW. 24 września wniosek premiera o odwołanie Noska pozytywnie zaopiniowało Kolegium ds. Służb Specjalnych, a 27 września - sejmowa Komisja ds. Służb Specjalnych.

19 września Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo z zawiadomienia SKW ws. "podejrzenia przyjęcia korzyści majątkowej przez osobę pełniącą funkcję publiczną". Śledztwo zostało przekazane do Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Wiceszef MON Waldemar Skrzypczak zapewnia, że ani podczas służby w wojsku, ani późniejszej pracy w MON nie przyjmował żadnych korzyści majątkowych.