"Przekazanie Ukrainie baterii Patriot to byłby sygnał, że Zachód nie ustaje w pomocy" - mówił w Radiu RMF24 generał Stanisław Koziej, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego. W ten sposób skomentował informacje podawane przez CNN, że Stany Zjednoczone mają przekazać Ukraińcom ten właśnie system obrony przeciwlotniczej. Jak dodawał gość Tomasza Weryńskiego, Zachód jest bardzo wstrzemięźliwy w dostarczaniu broni Ukrainie.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Stany Zjednoczone finalizują plany wysłania systemu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej Patriot na Ukrainę. Pentagon czeka jeszcze na akceptację ministra obrony Lloyda Austina, zanim projekt trafi do podpisu prezydenta Joe Bidena - podawała w poniedziałek CNN.
Pentagon komentuje te doniesienia tak: "w tej chwili nie mamy nic do ogłoszenia w sprawie dostaw systemów Patriot na Ukrainę".
Myślę, że to są zbyt poważne źródła informacji, aby je lekceważyć - skomentował gen. Stanisław Koziej w Radiu RMF24. Jak podkreślił, "to jest taki logiczny rozwój sytuacji w relacji USA z Ukrainą, że stopniowo coraz nowocześniejsze systemy broni są dostarczane".
Uważam, że już dawno Zachód powinien znieść wszelkie ograniczenia na dostarczanie broni Ukrainie, która przecież się broni przed agresją, więc ma prawo mieć wszelkie środki, które są tylko dostępne do walki z najeźdźcą. Zachód jest bardzo wstrzemięźliwy w dostarczaniu broni Ukrainie - mówi generał Stanisław Koziej.
Rozmówca Radia RMF24 stwierdził, że w sprawie przekazania baterii Patriot Ukrainie trwa w Pentagonie proces decyzyjny. To z pewnością, nie jest przypadek, że taka informacja została celowo wypuszczona do mediów - wyjaśnił generał.
Zwrócił też uwagę na fakt, że te rakiety nie od razu trafią na Ukrainę. Jego zdaniem, jeżeli decyzja zapadnie, to dopiero wtedy rozpocznie się proces szkolenia Ukraińców do obsługi baterii Patriot. A to nie jest prosty proces, trwa to około pół roku - dodał. Gość RMF24 zaznaczył, że nie można tego czasu skrócić, ponieważ jest to ryzykowne.
Przekazanie Ukrainie systemu Patriot byłoby dobrą wiadomością dla Polski, ale te baterie nie osłonią naszego kraju, jeśli zostałyby rozmieszczone na przykład do osłony Kijowa - mówił generał Koziej. W tym wypadku będą one zestrzeliwać tylko te rakiety, które lecą do Kijowa - zaznaczył.
Jak podkreślił, skuteczną ochronę terytorium Polski mogą zagwarantować tylko te środki, które będą rozmieszczone na terenie naszego kraju, lub gdzieś w wysuniętej strefie przed granicą.
Natomiast one nie zestrzelą rakiet strategicznych lecących na dużych wysokościach, które miałyby trafić na terytorium Polski - dodał.
To środki średniego zasięgu i środki do ochrony obiektowej. Całe terytorium Ukrainy nie będzie osłonięte, ale też nie całe terytorium tego kraju jest atakowane - mówi były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
Kijów jest często atakowany z powietrza, w Kijowie są ambasady państw NATO, w różnych innych miejscach tego kraju są przedstawicielstwa państw zachodnich. Ja myślę, że nie byłoby niczym zdrożnym, gdyby państwa te postanowiły np. wzmocnić ochronę powietrzną swoich instytucji, ambasad, wysyłając tam środki z własną obsługą - zakończył gość Radia RMF24.
Amerykańskie baterie Patriot, które rozmieszczone byłyby na terenie Ukrainy, stałyby się celem rosyjskiej armii - to odpowiedź Kremla na doniesienia CNN i agencji Reuters, że administracja prezydenta Joe Bidena finalizuje plan wysłania systemów obrony przeciwrakietowej Patriot na Ukrainę.
Przedstawiciele administracji, w tym szef Pentagonu Lloyd Austin i sekretarz stanu Antony Blinken, wielokrotnie w ostatnim czasie podkreślali, że obrona powietrzna jest priorytetem, jeśli chodzi o potrzeby obronne Ukrainy.
Nie jest jasne, ile takich baterii zostanie wysłanych na Ukrainę. Po sfinalizowaniu amerykańskich planów Patrioty mają zostać wysłane w ciągu najbliższych dni, a Ukraińcy zostaną przeszkoleni do ich używania w bazie armii amerykańskiej w Grafenwöhr w Niemczech.
Mieczysław Bieniek, były zastępca szefa NATO mówił RMF FM, że szkolenie takie zajmie co najmniej 8 miesięcy. To oznacza, że do uruchomienia baterii w Ukrainie jeszcze daleko, ale to i tak bardzo ważny krok.
Nie wiadomo, jaką wersję systemu, ani ile baterii miałaby otrzymać Ukraina. W zależności od używanych pocisków może mieć on zasięg od 30 do 160 km.
Bateria systemu Patriot składa się ze stanowiska dowodzenia, radaru matrycowo-fazowanego i do ośmiu wyrzutni po cztery rakiety każda.
Rozlokują je prawdopodobnie w pobliżu dużych miasta: Kijowa, Charkowa, itd. - powiedział Bieniek w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Pawłem Balinowskim.