Dokładnie tydzień pozostał do Bożego Narodzenia. W związku z tym szukamy magii świąt! Na czym polega i gdzie można ją znaleźć? Refleksja na temat, co sprawia, że właśnie Boże Narodzenie wydaje się dla nas magiczne, może pomóc nam w lepszym przygotowaniu się do tegorocznych świąt.

REKLAMA

Słowo "magia", według "Słownika języka polskiego", można rozumieć jako "wierzenia i praktyki oparte na przekonaniu o istnieniu mocy nadprzyrodzonych", jako "niezwykłą siłę oddziaływania" i jako "zniewalający urok miejsc i osób". Gdy myślimy o tym, czym jest magia świąt Bożego Narodzenia, korzystamy pewnie najczęściej z dwóch ostatnich znaczeń słowa "magia". Dziennikarz RMF FM sprawdził, jaka jest perspektywa przedstawicieli różnych pokoleń.

Magia świąt według 20-latków i 30-latków

Magia świąt tkwi dla mnie w świątecznych piosenkach, zarówno tych polskich, jak i zagranicznych. Włączam, słyszę dzwoneczki i czuję, że jest fajniej, wyobrażam sobie święta. Wczoraj odkryliśmy w internecie trzaskający ogień, można ustawić sobie taki obrazek na godzinę, do tego włączyć kolędy, zapalić światełka i jest od razu klimat - opisują 20-latkowie ze stolicy.

Dla mnie magia świąt to czas spędzony w gronie bliskich. Jeszcze tego nie czuję, ale gdy pojadę za kilka dni do babci, wspólnie zrobimy barszcz i ulepimy uszka do barszczu, na pewno to poczuję - dodaje inny młody mieszkaniec stolicy.

Magia świąt to jest moment, gdy bezinteresownie możemy zrobić coś dla innych, czujemy emocje innych ludzi, to jest moment, gdy zapominamy o tym, że trzeba biec. Możemy się zatrzymać, poczuć wszystko, wzruszyć się i być razem, ja już to zaczęłam czuć - opisuje w rozmowie z RMF FM jedna z 30-letnich mieszkanek Warszawy.

Magia Bożego Narodzenia tkwi w długim czasie oczekiwania na te święta. Właściwie już od listopada czekamy, odliczamy dni. Te święta mają swoje stałą datę i od lat smaki i zapachy świąt są podobne. To jest mieszanka makowca, cynamonu, jabłek, pierogów z kapustą i grzybami, kompotu z suszu. Wielkanoc też ma swój klimat, ale przez to, że data jest zmienna, czasem wypada w marcu, czasem dopiero w drugiej połowie kwietnia, ta magia związana z powtarzalnością gdzieś znika - dodaje jej koleżanka.

Magia świąt według 40-latków i 50-latków

Magia świąt Bożego Narodzenia to spokój i bezpieczeństwo. To jest choinka, która ma na sobie wiele światełek, jest udekorowana i pięknie wygląda nawet w środku nocy. Daje miły dla oka obraz, kojący, uspokajający, bardzo lubię na to patrzeć - przyznaje w rozmowie z RMF FM jeden z 50-latków z Warszawy, z którym rozmawiał nasz reporter. Na czym polega według mnie magia świąt? Na tym, że mogę pojechać znów do babci i wracam do wspomnień, gdy byłem młodszy. Nawet momentami czuję się młodszy, pomimo upływu lat, ja też czuję się chłopcem przez chwilę. Z dzieciństwa bardzo mocno zapamiętałem właśnie świąteczne spotkania - dodaje.

Coraz rzadziej są sytuacje, gdy można bezkarnie wyłączyć telefon, wylogować się, urlop każdy ma w innym czasie, a tutaj jest pewna wspólnota doświadczeń. Pod koniec grudnia niemal wszyscy się zatrzymujemy, jesteśmy wobec siebie bardziej wyrozumiali. Z biegiem lat magię świąt coraz częściej znajduję właśnie w sobie, a nie na zewnątrz - dodaje 40-latek.

W poszukiwaniu magii świąt Bożego Narodzenia nasz reporter odwiedził też szpital. Tam też medycy próbują stworzyć atmosferę świąteczną, inną niż na co dzień. W szpitalu też można poczuć magię świąt - przekonuje w rozmowie z RMF FM hematolog profesor Krzysztof Giannopoulos. Da się poczuć magię dzięki drobnym akcentom, choinka pojawia się na dyżurce pielęgniarskiej, lekarze starają się być bardziej uśmiechnięci. Te święta musimy wpleść w proces diagnostyczno-terapeutyczny, jeśli to możliwe, staramy się wypisywać pacjentów do domów. Chcemy, żeby pacjent czuł się zaopiekowany, a jednocześnie myślimy o tym, jak ważnym wydarzeniem są święta dla wszystkich, żeby duch świąt był także na oddziałach i w klinkiach hematologicznych - opisuje prof. Giannopoulos.