Gazprom wstrzymał dostawy gazu do Łotwy – przekazała spółka na swoim Telegramie. Prawdopodobnie jest to związane z żądaniem Rosjan, by europejskie państwa płaciły za ten surowiec w rublach.

REKLAMA

"Gazprom wstrzymał dostawy gazu na Łotwę z powodu naruszenia warunków kontraktu" - poinformowała rosyjska spółka energetyczna na swoim Telegramie.

To kolejne państwo, które nie zgodziło się na płatność za ten surowiec w rublach, czego żądała Rosja. Wcześniej gaz został odcięty Polsce, Bułgarii, Finlandii, Holandii i Danii.

Sobotnie oświadczenie Gazpromu ma miejsce dzień po tym, jak łotewska spółka energetyczna Latvijas Gaze przekazała, że nie płaci za gaz w rublach, a w euro. Dodatkowo jej rzecznik stwierdził, że firma nie kupuje surowca od Gazpromu, ale z Rosji. Nie chciał wskazać konkretnej spółki powołując się na poufność umowy.

Edijs Szaicans, zastępca sekretarza stanu w ministerstwie gospodarki Łotwy, powiedział, że resort też nie wie, od jakiej firmy Latvijas Gaze kupuje teraz surowiec.

W połowie lipca łotewski Sejm zdecydował, że od 1 stycznia 2023 roku będzie obowiązywał zakaz importu gazu z Rosji na Łotwę. Sejm pozwolił przy tym firmie Latvijas Gaze na napełnienie magazynów do końca sierpnia, by zagwarantować rezerwy na zimę.

Ministerstwo gospodarki będzie obserwować, czy Latvijas Gaze przestrzega tego zobowiązania - zapowiedział Szaicans.

Komisja Europejska w kwietniu ostrzegała, że płatność za gaz w rosyjskiej walucie może naruszać sankcje nałożone przez UE, ale później przygotowała instrukcję dla krajów członkowskich, która wskazywała, w jaki sposób omijać te sankcje.