Kamil Majchrzak na drugiej rundzie zakończył udział w wielkoszlemowym French Open. Polski tenisista przegrał w paryskim turnieju z rozstawionym z numerem 15. Norwegiem Casperem Ruudem 3:6, 2:6, 4:6.
Zajmujący 126. w rankingu ATP Majchrzak z Ruudem zmierzył się po raz trzeci w karierze. Wcześniej rywalizowali w imprezach niższej rangi i w obu przypadkach górą był przeciwnik.
Niespełna 23-letni Norweg bardzo dobrze czuje się na kortach ziemnych - w tym sezonie dotarł do półfinału zawodów ATP w Monte Carlo, Monachium i Madrycie, a w Genewie triumfował. Łącznie może pochwalić się wygraną w dwóch imprezach tego cyklu, obie rozgrywane były na kortach ziemnych. We French Open w ostatnich dwóch edycjach odpadł w trzeciej rundzie, a w tegorocznym Australian Open zatrzymał się na 1/8 finału.
Starszy o dwa lata Polak, który korzystał w Paryżu z tzw. zamrożonego rankingu, uniknął gry w kwalifikacjach po wycofaniu się kilku wyżej notowanych rywali. W pierwszej rundzie pokonał 452. na światowej liście Arthura Cazaux 6:4, 2:6, 6:4, 6:4. 18-letni Francuz dostał od organizatorów tzw. dziką kartę i w poniedziałek zadebiutował w głównej drabince Wielkiego Szlema.
Było to czwarte podejście tenisisty z Piotrkowa Trybunalskiego do turnieju na kortach im. Rolanda Garrosa. W latach 2018-2019 nie przebrnął eliminacji, a w poprzednim sezonie przegrał mecz otwarcia.
W czwartek spotkania drugiej rundy rozegrają broniąca tytułu i rozstawiona z "ósemkę" Iga Świątek i Magda Linette. Inauguracyjny mecz przegrał natomiast występujący z "19" Hubert Hurkacz.
Casper Ruud (Norwegia, 15) - Kamil Majchrzak (Polska) 6:3, 6:2, 6:4.